W literaturze duchowej czytamy wiele o samoświadomości i ewolucji duchowej. Pod wieloma względami są one tym samym, ale pod pewnymi względami się różnią. W tym artykule chciałbym nieco porozmawiać o tym, co znalazłem w tych różnicach i jak możemy rozpoznać naszą własną nieświadomość.
Uświadomienie sobie; co to właściwie oznacza? Cóż, obejmuje wiele dobrych rzeczy. Z pewnością oznacza to naukę oglądania tego, co robimy i obserwowanie go całkowicie. Oznacza to również uważne słuchanie własnych słów, gdy je wypowiadamy. Oznacza to nawet uważne obserwowanie tego , o czym myślimy podczas naszego przebudzenia, tak zwanych „świadomych” momentów.
Czym jest jednak świadomość? Nie wierzę, że wiele osób naprawdę wie, co to jest. Z pewnością nie jest to, co widzimy, dzieje się wśród większości ludzi. Być może u większości ludzi na pewno nie jest to bliskie bycia świadomym u 99% wszystkich ludzi na całym świecie. Ludzie zachowują się tak samo jak stado owiec lub kolonia mrówek, jak robią cokolwiek innego, instynktownie i kompulsywnie. Nawet ich opinie nie są w rzeczywistości ich własnymi, są to opinie innych, które wywarły na nich wrażenie i myślą, że te opinie są ich własnymi.
Weźmy jeden przykład aspektu nieświadomości, którego osobiście byłem świadkiem. Pamiętam, jak raz rozmawiałem z kobietą, a rozmowa została przywołana przez kogoś innego. Ta dama włożyła do ust papierosa i zapaliła go, wydychając ciąg niszczącego płuca dymu i westchnęła: „Och, klimatyzacja ~ to dla ciebie takie złe!” Jeśli w tamtym czasie nie było to tak zabawne (kobieta nie dostrzegła ironii swojego oświadczenia), to żałosne. Zupełnie nie zdawała sobie sprawy z niezgodności tego, co powiedziała w związku z tym, co właściwie robiła dla siebie.
Widziałem niezliczoną liczbę osób krytykujących innych za te same wady i słabości, które oni sami nieustannie wykazują. W rzeczywistości nieświadoma hipokryzja wydaje się być jednym z głównych objawów śpiącej osoby.
Lunatyzm
Somnambulista to ktoś, kto spacery. Jednak ten rodzaj lunatycy nie ogranicza się do osoby, która przechodzi na emeryturę w nocy, a później wstaje, śpi i idzie ulicą w piżamie lub bieliźnie.
Istnieje inny rodzaj somnambulisty, na przykład palaczka, która wypowiedziała się na temat klimatyzacji. Tego rodzaju somnambulista spędza czas, nigdy niczego nie kwestionując, zajmując się codziennymi sprawami w sposób mechaniczny, bezmyślnie i bez świadomego kierownictwa. Wspierają to, co wspierają ich przyjaciele, wierzą w to, co wierzy ich rodzina i tak dalej.
Jeśli kiedykolwiek przeczytałeś jakieś pisma Gurdżijewa lub Uspieńskiego, będziesz wiedział, że ci dwaj ezoteryczni nauczyciele mówili bardzo długo o naturze ludzkiej świadomości i że prawie cała ludzkość śpi, krocząc w rodzaju zmechanizowanego transu .
Ideą tych często zawziętych nauk jest nauczenie się, jak oderwać się od bycia maszyną, nieświadomą sobie i stać się świadomą istotą .
Innymi słowy, osoba dążąca do świadomości próbuje obudzić się ze snu, nierealnego snu o życiu w świecie ziemskim. Ale zanim obudzimy się z tego snu, musimy najpierw uświadomić sobie, że tak naprawdę śpimy! To jest pierwszy krok.
JESTEM
W moim dzieciństwie, w wieku około ośmiu lat, często miałem dziwne wrażenie bycia „innym” niż ja. Często czułem pojawiające się uczucie, jako silną świadomość, że moje młode ja fizyczne nie było tak naprawdę tym, kim byłem w środku . Czułbym, a nawet powiedziałem sobie: „Jestem sobą, a jednak nie jestem sobą”. Wspomniałem nawet kiedyś o tym bratu (tylko dwa lata starszy ode mnie), ale on nie rozumiał, o co mi chodzi. Dlatego postanowiłem zachować to dla siebie w przyszłości.
Było to bardzo głębokie doświadczenie dla osoby tak młodej i nie mogłem zrobić z niej głowy ani ogona, dopóki się nie zestarzeję i nie zrozumiem więcej o naturze duszy i świadomości. Ale ujawniło mi to wyraźną dualność między wewnętrzną Jaźnią a zewnętrzną jaźnią fizyczną. Doświadczenie przyniosło ze sobą wyraźną formę świadomości, świadomość, że nie byłem ciałem bardziej niż ubrania, które noszę, to ja.
Najpierw jednak miałem to doświadczenie jako dziecko i wtedy jadłem ziemię. Wciąż żywo pamiętam smak i teksturę ziarnistej, ziemistej ziemi w moich ustach i głębokie poczucie, że takie zachowanie było działaniem ciała, a nie mojej Jaźni. Na wyższym poziomie Świadomość, na którą patrzyłem.
Podkreślam tę historię z własnego doświadczenia, aby pojąć koncepcję, że każdy z nas żyje w dualności. W rzeczywistości żyjemy w czymś więcej niż zwykłym dualizmem, żyjemy w potrójnościach i poczwórnościach, a może nawet więcej. Ale niech idea różnicy oddzielnego ciała i duszy wystarczy jako proste zrozumienie, że nie jesteśmy tylko maszyną ciała działającą nieświadomie.
Oczywiście wiele procesów fizjologicznych zachodzących w ciele jest rzeczywiście bardzo mechanicznych, takich jak trawienie i pewne wyuczone zachowania, takie jak chodzenie lub jazda na rowerze. Gdy nogi zaczną się poruszać, nie musisz nawet myśleć o pozostałych procesach chodzenia lub jazdy na rowerze, a nawet rozmawiać z kimś w trakcie podróży. Są to akty mechaniczne poniżej progu świadomości. Nie zastanawia się nawet, jak to zrobić. Gdyby tak było, życie ludzkim życiem byłoby niemożliwe. Jest to forma niezbędnego mechanizmu.
Ale idea w tych przykładach Ja odróżniających się od nie-ja polega na próbie wywarcia wrażenia, że aby być Świadomym, być świadomym, musimy rozpoznać, że nasza wewnętrzna Jaźń jest inną istotą niż ta, która nazywamy John Smith lub jakkolwiek imiona nadali nam rodzice. Wewnętrzna Jaźń jest świadomą istotą, próbującą się obudzić i uwolnić ze stanu snu ziemskiego więzienia.
Stawanie się świadomym
Istnieje wiele sposobów, w jakie możemy ćwiczyć, aby stać się mniej mechanicznymi w mowie, w naszych działaniach, a nawet w myślach. Oczywistymi narzędziami, które opisałem w innych artykułach tutaj na mojej stronie, są techniki medytacji i jogi. W rzeczywistości, kiedy raz zostałem poproszony o nauczanie w klasie jasnowidzenia i średniego szczebla, powiedziałem, że to zrobię, ale studenci będą mieli trzy wymagania; 1) Medytacja 2) Medytacja i 3) Medytacja. Zainteresowanie subskrybowaniem tej usługi gwałtownie spadło.
Widzicie, ludzie chcą być w stanie wyrazić cechy kontaktu z duszą (jasnowidzenie, średniozaawansowany, ESP, telepatia, wstępne rozpoznanie itp.), Ale nie chcą się angażować w wykonywaną pracę; to znaczy głęboka introspekcja poprzez medytację.
Jedynym sposobem, aby stać się samoświadomym, świadomym siebie, jest głęboka wewnętrzna praca, intensywne studiowanie siebie i rozpoznanie dualizmu osobistego.
Gdy zobaczysz, że istnieje dwoistość, z którą można pracować, możesz zaangażować się w świadome ewolucje. Dopóki nie nadejdzie ten dzień, kiedy będziesz mógł rozpoznać, że twoje fizyczne ja jest jedynie nośnikiem ekspresji i nie jest twoją wewnętrzną rzeczywistością, będziesz dalej zachowywał się mechanicznie w działaniu, w mowie, a nawet w myśli.
Oznacza to różnicę między samoświadomością a prawdziwą ewolucją duchową. Dość duża liczba ludzi może stać się pierwotnie samoświadoma, ale bardzo niewielu rozwija się zgodnie z prawdziwą duchową ewolucją.
Przykładem może być osoba, która znalazła coś w rodzaju duchowej wiary lub religii i chwyta się jej dla drogiego życia. Porzucają stare nawyki i zachowania i stają się, zgodnie ze wszystkimi celami i celami, zmienioną osobą.
Byłem świadkiem wielu „duchowych” ludzi, którzy znaleźli jakiś duchowy cel zgodnie z tym czy innym sposobem myślenia, a jednak nie porzucili swoich podstawowych ambicji. Zamiast pracować z jakąś ambicją w zewnętrznym, materialistycznym świecie, po prostu przenoszą swoją ambicję na duchową . W rzeczywistości konkurują z innymi w grupach, do których należą. Kto jest bardziej duchowy, najbardziej wróżbity itp.? Byłem tego świadkiem z pierwszej ręki, wiele, wiele razy.
Tak więc osoba otrzymuje jakieś przebudzenie, „duchowe powołanie”, a następnie czuje, że ma misję do spełnienia na świecie. Małe „ja” z całym tym cholernym interesem własnym wciąż nie zostało ujarzmione, a nieświadome ego znajduje po prostu jakiś inny cel, który należy realizować w interesie małego nieświadomego ja.
Prawdziwy rozwój duchowy jest tak naprawdę punktem krytycznym, często znanym jako Ciemna Noc Duszy, w której aspirant do wyższych rzeczy czuje się całkowicie zagubiony, gdy umiera stare, mniejsze ja. Śmierć nieświadomego ego jest trudna do zniesienia i sprowadza się do ukrzyżowania. Na tym krzyżu małe ego zostaje raz na zawsze przebite, a wyłaniająca się bardziej świadoma, duchowa istota zasadniczo straciła wszelkie ambicje wobec świata i pustych bombek i bibelotów. Stajesz się istotą przekształconą.
Nie ma już potrzeby zaspokajania chciwej, egoistycznej osobowości niższego ja, ponieważ gdy prawdziwa samoświadomość rozwija się w świadomość duchową, nie ma pragnienia rzeczy tego świata.
Budda nauczał nas, że tajemnica postępu duszy polega na porzuceniu wszelkiego pragnienia. Jezus nauczał, że nie ma zysku w zdobywaniu rzeczy tego świata, jeśli stracicie własną duszę (świadomość), ponieważ pogrążyliście się w materialnych pragnieniach.
Kiedy nie potrzebujemy już niczego ze świata, jeśli chodzi o ambicje lub pragnienia tego i tego, jesteśmy wolni; wolny, ponieważ żaden człowiek nie jest wolny.
Ćwiczenie świadomości
Jedną z metod, która może działać, jest spędzanie jednego dnia w tygodniu, który zaznaczasz w kalendarzu jako badanie świadomości. Przez jeden dzień po prostu sprawdź, czy możesz być bardzo świadomy tego, co robisz, fizycznie. Nie ma znaczenia, w co się angażujesz, ani w pracy, ani w domu.
Po prostu obserwuj działania rąk lub sposób chodzenia i bądź świadomy tego, co robisz. Graj z tym; wyobraź sobie, że jesteś we śnie (świat fizyczny jest w rzeczywistości kolejną formą stanu snu) i nagle uświadomiłeś sobie, że śnisz. To ekscytujące! Mogę się tu zabawić! Oto jestem we śnie i naprawdę czuję fakturę rzeczy, kiedy ich dotykam ~ klamki, balustrady na schodach, papier, długopisy, ubrania, które nosisz itp. Bądź w pełni świadomy tych wszystkich rzeczy, które dotykają twoich rąk .
Uświadom sobie, co widzisz. Zwróć uwagę na kolory, jakbyś widział je po raz pierwszy. Bądź świadomy wszystkiego, co słyszysz w tym stanie fizycznego snu. Zaangażuj wszystkie zmysły, w tym zapach i smak, tak jakbyś doświadczał ich po raz pierwszy, stając się w pełni ich świadomym, jakbyś się obudził i świadomie uświadomił sobie, że śnisz.
Kiedy wrócisz do domu, bądź w pełni świadomy, że klucz wpada do zamka drzwi wejściowych, obraca klamkę i wchodzi do środka. Zwróć uwagę na zamykane drzwi. Bądź w pełni świadomy przebywania we własnym mieszkaniu. Poświęć chwilę, aby go rozpoznać i pochłonąć.
Cały dzień ma być spędzony w ten sposób, będąc w pełni świadomym swojego otoczenia, jakbyś budził się we śnie i w pełni wiedząc, że śnisz.
Prawdziwe Ja
Nazwa Budda oznacza nie tylko Oświeconego, ale także Tego, który się przebudził.
Bez względu na to, czy mówimy o Buddzie, Chrystusie czy Krysznie, mamy na myśli Oświeconego, który otrzymał większą miarę Światła (tj. Przebudzenie ) niż inni. Ci, którzy jeszcze śpią, są w zasadzie nadal w ciemności. Tylko oświecenie wewnętrznego duchowego światła przynosi takie oświecenie. Tylko wtedy można powiedzieć, że mężczyzna lub kobieta naprawdę nie śpią.
Każdy jest potencjalnym Buddą, Chrystusem lub Kryszną. Jezus nawet wypowiedział się: „Czy nie wiecie, że jesteście bogami?” Każdy z nas jest w trakcie zwiększania tej miary światła, która znajduje się w środku. Gdy światło wschodzącej i wschodzącej świadomości pojawia się od wewnątrz, przechodzimy od samoświadomości do prawdziwej świadomości duchowej.
Zaczynamy od obserwowania tego, co robimy mechanicznie i świadomi tej mechaniki. Zmierzamy w kierunku bardziej świadomego działania, naprawdę świadomego ciała jako odrębnej, ale odmiennej istoty dla wewnętrznego ja.
Ćwiczymy uważne słuchanie używanych przez nas słów i zwyczajowy sposób ich używania. Ćwiczymy słuchanie, wąchanie, dotykanie, smakowanie, rozpoznawanie snu, który jest otaczającym nas światem.
Żyjemy i poruszamy się po świecie, ale nie jesteśmy ze świata.
Nie jesteśmy już częścią świadomego masowo myślenia, lokalnej drużyny hokejowej lub piłkarskiej, identyfikacji rasy, koloru skóry, wyznania, narodu, religii, polityki lub handlu.
Jesteśmy wolną, wyzwoloną duszą, która poruszała się jedynie poprzez różne postacie rasy, narodu, koloru i wyznania, aby znaleźć swoją prawdziwą naturę i wyrazić to w pełnej świadomości fizycznej.
Nie jesteśmy już związani ideami i koncepcjami ograniczonego ciała, czasu lub przestrzeni.
Medytuj codziennie. Spędź co najmniej piętnaście minut na medytacji i przejdź do trzydziestu minut. Pomyśl o tym jak o świętym czasie na rozwijanie prawdziwej samoświadomości. W trakcie medytacji zadaj sobie pytanie, kim jestem? Jaźń nie jest tym ciałem, nie tymi emocjami, nie tymi myślami, nie tymi skojarzeniami rodziny, pracy i ziemskich więzi. Jaźń nie jest tą rasą, kolorem ani narodem. Prawdziwa Jaźń świeci jak słońce i nie jest żadną z tych rzeczy.
Świat jest snem, trzymanym razem tylko przez masowe myśli ludzkości. Kiedy wykraczasz poza ograniczenia narzucone przez innych, odnajdujesz swoją Duszę.