Wyobraź sobie scenę: jeździsz przez historyczne hrabstwo Kent w zimny zimowy dzień. Gdy zbliża się wieczór, skręcasz w Blue Bell Hill. Pogoda jest ulewna i deszczowa, a widoczność słaba. Nagle przed twoim samochodem rzuca się postać. Jest to postać zaskoczonej młodej kobiety. Kiedy ją uderzasz, patrzy ci prosto w oczy. Wychodząc z samochodu, gorączkowo szukasz kobiety, która zniknęła w powietrzu. Wstrząśnięty, jedziesz do najbliższego posterunku policji i zgłaszasz wypadek. Funkcjonariusz policji wydaje się być wyjątkowo zaniepokojony, ale zgadza się przeprowadzić dochodzenie. Po powrocie do Blue Bell Hill nie ma dowodów na to, że wydarzyło się coś niestosownego. Oszołomiony zaczynasz myśleć, że oszalejesz. Wtedy policjant ujawnia, że podobnie jak wielu przed tobą, mógł spotkać ducha Blue Bell Hill.
{„lat”: 51.332127, „lng”: 0, 50224400000000002, „zoom”: 13, „mapType”: „ROADMAP”, „znaczniki”: [], „moduleId”: „43809348”}Widma duchowe
Droga przez Blue Bell Hill przecina obszar kredy w dolinie Medway. Blisko miejsca neolitycznego długiego taczki i trzech stojących kamieni sarsen, niewiele można odróżnić od innych podobnych angielskich dróg. Jednak w ostatnich latach przyciągnął on rozgłos w kraju, ponieważ coraz więcej osób zaczęło zgłaszać niewytłumaczalne nadprzyrodzone wydarzenia. Dziś jest niesławna jako jedna z najbardziej nawiedzonych dróg w Anglii, z ponad pięćdziesięcioma zgłoszonymi widmami w ciągu ostatnich osiemdziesięciu lat.
- W 1934 roku młoda kobieta, Renee, jechała rowerem do domu w mętny jesienny wieczór. Ruch był bardzo niewielki, a gdy schodziła ze wzgórza, skorzystała z pochyłości, by jechać swobodnie. Niemal znikąd pojawiła się przed nią ciemna mgła i jakby uderzyła w coś twardego, Renee została zrzucona na ziemię. Wstała i rozejrzała się. Na drodze nie było żadnych przedmiotów i nic, co by wyjaśniało, dlaczego upadła. Zdziwiona podjęła podróż.
- W tym samym roku dżentelmen jechał motocyklem na Blue Bell Hill. Było około jedenastej w mroźną zimową noc. W drodze powrotnej mężczyzna zobaczył młodą kobietę stojącą na środku drogi. W trosce o jej dobro dżentelmen zatrzymał się i podniósł dziewczynę. Dziewczyna poprosiła o zabranie do Church St. niedaleko cmentarza. Mimo że nie przeszkadzał mu, zgodził się i zabrał ją na miejsce. Obrócił się, by z nią porozmawiać, gdy dotarł do Church St., dżentelmen był zszokowany, gdy odkrył, że jego pasażer zniknął w powietrzu.
- W grudniu 1967 r. „The Kent Messenger” opisał dziwną historię mężczyzny i jego przyjaciela, którzy wracają do domu późno w nocy. Mijając przystanek autobusowy u podnóża wzgórza, zobaczyli młodą kobietę stojącą samotnie. Zdając sobie sprawę, że ostatni autobus już dawno odjechał, zatrzymali się i zaproponowali jej podwiezienie. Młoda kobieta zaakceptowała i wspięła się na tylne siedzenie. Dziewczyna podała swój adres i samochód jechał dalej. Kiedy dotarli na adres, dwaj mężczyźni byli zaskoczeni, gdy odkryli, że ich pasażera nie ma już w samochodzie. Kiedy zadawali pytania w domu, powiedziano im, że był to kiedyś dom młodej kobiety zabitej kilka lat wcześniej na Blue Bell Hill w tragicznym wypadku samochodowym.
Zimą 1968 r. Dżentelmen, pan Chester, pchał rower po stromym odcinku wzgórza. Mimo że było zimno i mokro, był oszołomiony widokiem młodej kobiety wyłaniającej się z drzew na poboczu drogi w wątłej bawełnianej sukience. Kobieta była zmaltretowana i wyglądała na zmartwioną. Po minięciu jej z ciekawości obejrzał się przez ramię. Młoda kobieta zniknęła.
- W 1969 r. Podobny incydent miał miejsce w deszczową noc. Dżentelmen wracający do domu ze swojej późnej zmiany w lokalnej papierni zlitował się nad młodą kobietą stojącą na przystanku autobusowym. Po raz kolejny młoda kobieta przyjęła windę i wspięła się na tylne siedzenie pojazdu. Zanim dotarli do jej domu, zniknęła w powietrzu. Mniej więcej w tym samym czasie zdziwiony kierowca ciężarówki wezwał lokalną kawiarnię na filiżankę mocnej herbaty, by uspokoić nerwy. Poinformował, że zgodził się podwieźć dziewczynę do pobliskiej wioski. Wsiadła do jego taksówki, po czym kilka minut później zniknęła w powietrzu.
- W 1971 roku młody mężczyzna o imieniu James Skene jechał do domu, gdy nagle przed jego samochodem pojawiła się kobieta. Szybko hamując, zaproponował, że zabierze kobietę do domu. Znów zniknęła, zanim dotarli do celu.
- Richard Studholme z zespołu Chicory Tip uważał, że padł ofiarą okrutnego oszustwa, kiedy poderwał młodą kobietę w 1973 roku. Dziewczyna poprosiła o odejście, ale błagała Studholme, by pojechała do domu jej rodziców z wiadomością, że ona był bezpieczny. Obowiązujący Studholme zgodził się, ponieważ nie było zbyt daleko na jego drodze. Kiedy przybył do domu, dżentelmen, który otworzył drzwi, poinformował zszokowanego Studholme, że jego córka zmarła kilka lat wcześniej.
- W 1974 roku Maurice Goodenough jechał na Blue Bell Hill, kiedy uderzył młodą dziewczynę. Wysiadając z samochodu, odkrył, że dziewczyna została ranna, ale jej obrażenia nie wydawały się zagrażać życiu. Uznając, że najlepiej nie przesuwać jej za daleko, zaniósł dziewczynę na trawę i przykrył ją kocem. Następnie udał się na posterunek policji, szukając pomocy. Kiedy Maurice wrócił z oficerem, koc pozostał, ale dziewczyna zniknęła. Droga i samochód nie wykazały śladu wypadku.
- W połowie lat 70. pani Joy jeździła na Bluebell Hill. Pogoda była okropna, a widoczność słaba. Nagle, znikąd, na środku drogi pojawiła się dama w długiej białej sukni. Radości udało się tylko nie trafić w kobietę. Kiedy spojrzała w lusterko wsteczne, dama zniknęła.
- We wrześniu 1977 r. Dwóch mężczyzn, Stephen Pope i Barry Collings, wracali z pracy do domu. Był ciemny deszczowy wieczór, a pogoda była bardzo wietrzna. Kiedy jechali wzdłuż Bluebell Hill, ich uwagę przykuła kobieta ubrana w wieczorową sukienkę stojącą na poboczu drogi. Mimo niesprzyjającej pogody kobieta miała na sobie białą suknię wieczorową i niewiele więcej. Obaj mężczyźni uderzyli bezruch kobiety. Mimo wiatru ubrania i włosy kobiety pozostały nienaruszone. Wierząc, że właśnie byli świadkami ducha, mężczyźni pojechali bardzo szybko.
- 7 listopada 1992 roku Ian Sharpe jechał na Blue Bell Hill. Było bardzo późno, a droga była w dużej mierze pusta. Nagle przed jego samochodem pojawiła się znikąd kobieta w jasnym kolorze. Kiedy wpatrywała się w niego, Ian widział ją wyraźnie i był w stanie opisać ją później policji. Nie będąc w stanie zahamować w czasie, Ian uderzył kobietę, po czym wrzasnął. Wysiadając z samochodu, był zszokowany, gdy odkrył, że nigdzie nie można znaleźć kobiety. Zaniepokojony pojechał na najbliższy posterunek policji, aby zgłosić incydent.
- Pod koniec listopada 1992 roku młody kierowca, Chris Dawkins, jechał na Bluebell Hill. Po raz kolejny pogoda była niesprzyjająca, a wieczór był ciemny. Z nikąd kobieta ubrana w czerwoną chustę na głowie rzuciła się przed samochód. Chris, nie mogąc jej uniknąć, poczuł, jak uderza w maskę. Trzęsąc się, wysiadł z samochodu, ale nie znalazł śladu kobiety. Przestraszony, że kobieta może być uwięziona pod pojazdem, wezwał ojca i policję. Pomimo szeroko zakrojonych poszukiwań nie udało im się również znaleźć żadnego znaku kobiety.
Na początku stycznia 1993 r. Pięcioosobowa rodzina jeździła na Blue Bell Hill wczesnym rankiem. Kierowca Malcolm Maiden zauważył postać stojącą na drodze. Zwalniając się, by jej nie uderzyć, cała rodzina była świadkiem tego, co stało się potem. Osobą stojącą na drodze nie była młoda kobieta, ale starsza dama. Pani była ubrana w staroświecki, poszarpany strój. Otoczyło ją powietrze wrogości, a gdy zbliżyli się do groteskowej postaci, a jej twarz wykrzywiła gniew, zaczęła potrząsać wiązką gałązek w samochodzie. Kiedy samochód zaczął się wypełniać złem czarną mgłą, rodzina przyspieszyła do domu.
Tragiczny wypadek
Obserwacje ducha Blue Bell Hill trwają do dziś i istnieje wiele spekulacji na temat tożsamości widma lub widm. Miejscowi sugerują, że nawiedzanie może być związane ze śmiercią trzech młodych kobiet w tragicznym wypadku pod koniec 1965 r. Niektóre adresy podane niczego nieświadomym kierowcom ściśle odpowiadają obszarom, w których mieszkały kobiety. Niestety, jedna z dziewcząt miała wyjść za mąż następnego dnia, a widok kobiety w długiej białej sukni był związany z ślubem, którego nigdy nie miała.
W listopadzie 1965 r. Cztery młode kobiety wracały do domu z wieczoru panieńskiego. Kierowca samochodu Suzann Browne miał następnego dnia wziąć ślub z technikiem RAF Brianem Wettonem. Gdy czwórka jechała na wzgórze Blue Bell, Suzanne straciła kontrolę nad samochodem i uderzyła głową, jadąc jaguarem w przeciwnym kierunku. Jedna młoda kobieta zmarła natychmiast, Suzanne i inna z jej przyjaciół zmarła później w szpitalu. Wypadek był szczególnie wzruszający ze względu na wiek młodych kobiet i fakt, że był to przeddzień ślubu Suzanne. Wkrótce potem eskalowano obserwacje upiornej kobiety. Czy to może być duch tragicznej Suzanne lub jednego z jej przyjaciół?
Niewinny zamordowany
W sierpniu 1916 r. Młoda pokojówka z Rochester, Emily Trigg, udała się do swojej matki na Blue Bell Hill. Była to podróż, którą odbywała w każdą niedzielę. Pogoda dopisała i miała na sobie białą bawełnianą sukienkę i ładną czapkę ozdobioną różowymi różami. Ponieważ była uderzającą dziewczyną, na długim spacerze zauważyli ją różni świadkowie. Ostatni raz widziano ją w towarzystwie żołnierza idącego na wzgórze Blue Bell. Kiedy nie dotarła do miejsca docelowego lub miejsca, w którym pracowała, jej matka i jej pracodawca zgłosili jej zaginięcie. Niestety Emily nigdy więcej nie była widziana żywą. Jej ciało zostało odkryte sześć tygodni później przez rodzinę jeżynową na Blue Bell Hill. Jej ciało było bardzo rozłożone, a jej rzeczy i ubrania rozrzucone w pobliżu. Kawałek jej ubrania został zmuszony do gardła jak knebel. Dla wielu Emily jest bardziej prawdopodobnym kandydatem na ducha Blue Bell Hill. Dziewczyna, którą czasem się widuje, jest często opisywana jako ubrana w staromodną białą suknię. Prosi także, by zabrano ją do kościoła St. Emily jest pochowana na cmentarzu Burham na Church St.
Stara wiedźma
Stara wiedźma została zauważona co najmniej dwukrotnie na Wzgórzu Blue Bell. Za każdym razem przerażała ludzi swoimi groteskowymi rysami i wyczuwalnym poczuciem zła, które z niej emanują. Została powiązana ze starszą kobietą, która zmarła wiele lat temu. Pani żyła samotnym samotnym życiem w lesie w pobliżu Blue Bell Hill. Jej upiorna obecność zdaje się nie podobać nieznajomym atakującym jej przestrzeń i zadowalającym się rzucaniem przekleństw na tych, którzy nieświadomie przechodzą jej ścieżkę.
Kent to piękne hrabstwo ze wspaniałymi miejscami do zobaczenia. Jeśli masz szczęście odwiedzić ogród Anglii, koniecznie zatrzymaj się na jednej z najbardziej nawiedzonych dróg w Wielkiej Brytanii. Nigdy nie wiadomo, możesz być jednym z tych kierowców, którzy napotykają mrożące krew w żyłach widmo, które z biegiem lat stało się znane jako Ghost of Blue Bell Hill.