Jakie było duże, czerwone zwierzę, które wędrowało po terytorium Arizony w latach 80. XIX wieku? Tratowało kobietę na śmierć. Pojawił się, a następnie zniknął na oczach świadków. Uważano, że dźwiga na plecach ciężar przypominający trupa. Jedna osoba przysięgła, że widział, jak pożera niedźwiedzia grizzly. Czym był Czerwony Duch?
Incydent w Eagle Creek
Dwie kobiety i ich dzieci były same w domu z trzcinami na wiosnę 1883 roku. Ludzie mężczyźni wyruszyli na poszukiwanie owiec. Obawiali się, że Geronimo i jego zwolennicy mogli zabić niektóre zwierzęta.
Mniej więcej w połowie dnia jedna z kobiet poszła do pobliskiego źródła po wodę. Nie było jej długo, gdy kobieta w domu usłyszała krzyki. Podbiegła do okna, a później powiedziała, że widziała coś ogromnego i czerwonego z diabłem jadącym na plecach.
Zabarykadowała drzwi i modliła się, aż mężczyźni wrócili.
Kiedy mężczyźni wrócili i usłyszeli jej historię, poszli na poszukiwania i znaleźli drugą kobietę deptaną prawie płasko. Były tam ogromne ślady kopyta i rudawe włosy przyklejone do gałęzi wierzby. Jury koronera zwróciło stwierdzenie „śmierci w jakiś sposób nieznany”.
Kilka dni później obóz niektórych poszukiwaczy został zaatakowany w nocy. Znów pozostały gigantyczne ślady stóp i rude włosy.
Były też inne obserwacje i jeszcze bardziej upiększały diabelski wygląd stwora. Niektórzy zawodnicy zetknęli się z bestią o wysokości 30 stóp, która spadła w ich kierunku na czarne skrzydła. Jednak ładunek zawodników zawierał kilka beczek whisky, więc należy to wziąć pod uwagę przy ocenie historii.
Inni mówili, że duch miał szkielet na plecach.
Zidentyfikowany czerwony duch
Cyrus Hamblin był ranczerem w Salt River, około 80 mil na północny zachód od Eagle Creek. Sprawdzając swoje bydło, zobaczył bestię z daleka. Robert Froman ( American Heritage ) rozpoczyna opowieść.
„Hamblin przyznał później, że pomimo głębokiego wąwozu oddzielającego go od tego zjawiska włosy nieco podniosły się na jego szyi. Został jednak, by lepiej się przyjrzeć, a zwierzę stopniowo wypracowało dość otwartą przestrzeń. Hamblin był w stanie się zrelaksować. Chociaż odległość była dobra ćwierć mili, rozpoznał bestię ponad wszelką wątpliwość. To był wielbłąd. ”
Kilka tygodni później wielbłąda zobaczyli inni poszukiwacze. Wystrzelili z bestii, która wystartowała w pośpiechu, ale coś zdawało się wyrwać z grzbietu. Pośpieszyli, by znaleźć szkieletową głowę człowieka z jeszcze kawałkami włosów i skóry.
Koniec czerwonego ducha
Wydaje się, że jedyne współczesne relacje z Czerwonego Ducha zostały zamieszczone w gazecie The Mohave County Miner, która wyszła z istnienia w 1918 roku. Prawdopodobnie ćwiczył formę dziennikarstwa nierzadko w tym czasie, w którym precyzja nie była szczególnie niepokojąca. Opowiadane historie należy zabrać ze spichlerzem soli.
Jednak kariera Czerwonego Ducha polegająca na zastraszaniu sprytu tych, którzy widzieli go, trwała około dekady. Następnie spotkał się z Mizoo Hastings.
Obudził się pewnego lutowego poranka w 1893 roku, by znaleźć wielbłąda grzebiącego na śniadanie w swoim ogrodzie warzywnym. Hastings podniósł swój zaufany karabin i jednym strzałem podciął zwierzę.
Sąsiedzi odwiedzili tę scenę i wszyscy zgodzili się, że Mizoo Hastings powalił Czerwonego Ducha. Na grzbiecie zwierzęcia były blizny w miejscu, w które wbiły się paski skóry surowej; wykorzystano je do związania ciała człowieka, którego szczątki odpadły odtąd.
Pochodzenie Czerwonego Ducha
W 1857 r. 75 wielbłądów sprowadzono do Stanów Zjednoczonych z Bliskiego Wschodu. Pomysł polegał na tym, że mieli oni zaopatrywać armię USA na południowo-zachodniej pustyni. Z różnych powodów, wśród których był wybuch wojny domowej, plan został zabity. Niektóre zwierzęta zostały sprzedane na aukcji, ale niektóre zostały po prostu wypuszczone na wolność. Niemal na pewno Czerwony Duch był jednym z importowanych wielbłądów lub potomkiem.
Ale odkrycie tajemnicy zwłok zwierzęcia okazało się niemożliwe. Jest jednak wiele spekulacji.
Czy był żołnierzem Konfederacji lub Unii, schwytany i przymocowany do pleców wielbłąda, żywy lub martwy?
Czy to poszukiwacz, który kupił wielbłąda, doznał zatrzymania akcji serca i zaplątał się w siodle i uprzęży?
Czy to był żołnierz, który bał się wielbłądów (potrafią okrutnie gryźć, jeśli czują się zrzędliwie) i został przywiązany do bestii jako prymitywna i nieskuteczna metoda zmuszenia go do przezwyciężenia strachu, ponieważ zwierzę uciekło?
Mohave County Miner zaproponował inne wyjaśnienie: czy było to „brzydkie poczucie humoru przez kogoś, kto miał wielbłąda i zwłoki, do czego nie miał pożytku?”
Factoidy premiowe
- „Topsy” był dzikim wielbłądem, który wędrował przez Arizonę i Kalifornię. Została schwytana i zabrana do miejskiego pustkowia Griffith Park. Ale nie radziła sobie dobrze, aw kwietniu 1934 r. The Oakland Tribune poinformował, że „The Last American Camel Is Dead”.
- Wielbłądy przemierzały kontynent amerykański miliony lat przed przybyciem jakichkolwiek ludzi. Według American Heritage „Cała rodzina wielbłądów, podobnie jak rodzina koni, ewoluowała tutaj i rozprzestrzeniła się na półkulę wschodnią przez dobrze przejechany most lądowy z Alaski na Syberię zaledwie milion lat temu”.
- W Australii importowano wielbłądy do przewozu ładunków podczas eksploracji i rozwoju wnętrza. Po zbudowaniu kolei i udostępnieniu pojazdów napędzanych benzyną wielbłądy nie były już potrzebne. Tysiące wielbłądów zostało po prostu wypuszczonych na Odludzie. Liczby te były wystarczające, aby stworzyć energiczną społeczność hodowlaną. I rozmnażają się. Obecnie w Australii jest około 1, 2 miliona wielbłądów i stanowią one zagrożenie dla środowiska i rolników.
Źródła
- „Co się stało z dzikimi wielbłądami amerykańskiego Zachodu?” Chris Heller, Smithsonian Magazine, 6 sierpnia 2015 r.
- „Czerwony duch”. American Heritage, Robert Froman, kwiecień 1961.
- „The Legend of the Red Ghost.” Andrea Aker, Arizona Oddities, 12 marca 2010.
- „The Red Ghost: US Camel Corps”. Dziwna historia, 11 lutego 2013 r.
- „Wędrujące duchy Zachodu”. James Weatherholtz, Mysteries of the American West, 13 listopada 2015.
- Ghost Camels of the American Southwest. ”Kathy Weiser, Legends of America, kwiecień 2017.