Utrata dziecka jest najtrudniejszym koszmarem każdego rodzica; stracić dwoje dzieci jednocześnie jest po prostu nie do zniesienia. Ten ostatni niezgłębiony scenariusz przytrafił się Johnowi i Florence Pollockowi w 1957 roku. Ukochane dzieci pary, 11-letnia Joanna i 6-letnia Jacqueline, zostały tragicznie zabite, gdy samochód uderzył w parę, gdy szli wzdłuż drogi w Hexham, Anglia
Okoliczności tragicznego zakończenia dwóch młodych dziewcząt sprawiły, że ich los był jeszcze bardziej niesmaczny dla ich rodziców i dwóch starszych braci. Nieszczęsne dziewczyny zostały celowo zepsute w drodze do szkółki niedzielnej przez kobietę, która właśnie „straciła” własne dzieci po gorącej i zaciekłej walce o opiekę.
Przed opuszczeniem domu tego ranka przygnębiona kobieta spożyła dużą ilość barbituranów i środków przeciwbólowych. Raporty wskazują, że leki te odegrały zasadniczą rolę w uzasadnieniu zaniepokojonej kobiety, że: „jeśli nie mogła mieć dzieci, nikt inny też nie powinien”.
Śledczy powiedzieli, że niespokojny kierowca przekroczył pas, wskoczył na krawężnik, a następnie zeskoczył po kamiennej ścianie, zbiegając po trójce dzieci. Dwóch z nich, Joanna i Jacqueline Pollock, zmarło, zanim nadeszła pomoc. Ich towarzysz zmarł w karetce pogotowia w drodze do szpitala. Ostatecznie zabójca dzieci został oddany do zakładu psychiatrycznego.
Oczywiście podły i niepokojący sposób, w jaki umierają ich ukochane córki, na zawsze zmienił istnienie Johna i Florence Pollock. Jak to często bywa w tak traumatycznym przypadku, każdy pogrążony w żałobie rodzic wybrał mechanizm radzenia sobie ze swoją żałobą, który wyraźnie kontrastował z mechanizmem wybranym przez partnera. Florence Pollock postanowiła nigdy nie mówić o tragedii, uznając stratę: „zbyt obarczoną cierpieniem, by o tym myśleć”. Na drugim końcu spektrum John Pollock „lubił myśleć o zmarłych dziewczynach, choć niekoniecznie zastanawiał się nad tym, jak zmarli."
Pomimo rozbieżnych metod radzenia sobie przez małżonków z niezrozumiałą tragedią, którą przeżyli, być może para otrzymała cudowne panaceum, aby pomóc uleczyć zranione dusze. W przeciwieństwie do każdego innego, kto kiedykolwiek doświadczył tortur psychicznych i duchowych z powodu takiej straty, wydaje się, że Pan i Pani Pollock mogli otrzymać ulgę od ich cierpienia.
Starając się od razu wypełnić lukę, która powstała w ich życiu, John i Florence spodziewali się w następnym roku. Podobno, pomimo skąpej opinii lekarzy pary, John Pollock głęboko wierzył, że jego żona nosi bliźnięta; i zgłosił to jako fakt wszystkim, których para znała. Co ciekawe, kiedy wreszcie nadszedł dzień porodu, pan Pollock okazał się słuszny - podczas gdy lekarze okazali się mylni. Florence Pollock sprowadziła na świat parę identycznych bliźniaczek.
Para nazywała dziewczyny Jennifer i Gillian. I podczas gdy jej świeżo wznowione instynkty macierzyńskie skłoniły matkę bliźniaków do kochania jej nowych młodych z całego ducha, Florence Pollock zachowała dziurę w sercu swojej istoty od nagłej i gwałtownej utraty poprzednich córek. Jednak w cudowny (i tajemniczy sposób) nowa para córek Pollocka wypełniła pustkę w sercu matki; nie tylko poprzez zastąpienie ich poprzedników, ale być może BYCIE nimi!
To, co stanie się fenomenem, zaczęło się od zbiegów okoliczności. Po jej urodzeniu zaobserwowano, że Jennifer ma na swoim ciele serię znamion, które znajdowały się w identycznych miejscach, jak Jacqueline. Na przykład Jennifer urodziła się ze znamię na czole dokładnie w miejscu, w którym Jacqueline nabrała blizny. Dodatkowo, w przypadku większości identycznych bliźniaków, wszelkie znamiona (lub ich brak) są wspólne dla dwóch niemowląt; Gillian nie podzieliła jednak żadnych śladów, które Jennifer miała wspólnego ze zmarłą Jacqueline. Chociaż nie odnotowano żadnych innych niesamowitych podobieństw fizycznych między jednym z rodzących się bliźniaków a ich zmarłym rodzeństwem, wiele uderzających porównań zaczęło pojawiać się w latach młodości poprzedniej pary.
Kiedy bliźniacy osiągnęli wiek dwóch lat, wiek, w którym para mogła zacząć komunikować pragnienia i wyrażać siebie, zaczęły się dziać ciekawe wydarzenia. Jednym z takich werbalnych pragnień była prośba o kilka zabawek, które należały do zmarłych sióstr bliźniaczek. Czynnikiem, który sprawia, że ta prośba jest niezwykła, jest to, że młode dziewczęta mogły nie mieć wcześniejszej wiedzy na temat przedmiotowych zabawek. Rodzice dziewcząt spakowali zabawki swoich poprzednich córek wkrótce po ich śmierci i nigdy więcej ich nie przynieśli. Co więcej, para była nieugięta, że nigdy nie rozmawiali o swoich zmarłych dzieciach w towarzystwie bliźniaków.
Młode dziewczynki kilka lat później poprosiły rodziców, co było niepokojące. Jako wstęp do tego tajemniczego incydentu: John i Florence Pollock przeprowadzili się z Hexham w rejonie Northumberland, gdzie wychowali (i stracili) Jacqueline i Joannę. Rodzice przeprowadzili się do społeczności o nazwie Whitley Bay, kiedy ich nowi bliźniacy nie mieli jeszcze roku. Para zdecydowała się na zmianę scenerii i nowy początek, aby towarzyszyć temu, co w istocie było nową rodziną. Jednak para, kiedy bliźniacy mieli cztery lata, postanowiła w końcu odwiedzić ich poprzednią społeczność.
Podczas ponurej wędrówki po tym obszarze, państwo Pollock byli zaskoczeni, słysząc jednocześnie bliźniaczki i spontanicznie prosząc o wizytę w parku sąsiedzkim. Obie dziewczyny mogły nie tylko opisać różne cechy parku; ale byli w stanie poprowadzić trasę do parku, jak każdy czterolatek byłby w stanie! Według państwa Pollock i różnych badaczy, którzy następnie zbadaliby przypadek Pollocka, dzieci nigdy przedtem nie były w danym parku, a nawet w społeczności Hexham.
Z czasem duet Jennifer i Gillian Pollock zaczął nabierać cech behawioralnych, które były obecne w osobowościach ich zmarłego rodzeństwa. Jennifer zdawała się przypominać Jacqueline, podczas gdy Gillian odzwierciedlała zachowania Joanny. Co najważniejsze, kiedy ta dwójka dojrzewała, Jennifer stała się bardzo współzależna od swojej siostry Gillian… tak jak Jacqueline była dla Joanny podczas ich krótkiego życia.
Co zatem należy zrobić z przypadkiem bliźniaków Pollock? Znany parapsycholog, dr Ian Stevenson, wskazał na to, co uważał za jedyne wiarygodne wyjaśnienie zjawisk zachodzących u bliźniaków Pollock… reinkarnacji. Należy zauważyć, że dr Stevenson od dawna poszukiwał dowodów reinkarnacji na półkuli zachodniej; dobrze usunięte z krajów wschodnich, w których dominuje wiara w reinkarnację, a hinduizm (religia z wiarą w reinkarnację jako jedną z podstawowych koncepcji) jest wszechobecna. Pod każdym względem położenie geograficzne rodziny Pollock było tym, co początkowo wzbudziło zainteresowanie dr Stevensona.
To, co dodatkowo zaintrygowało Stevensona i, jak czuł, uzasadniło jego stanowisko - poza tradycyjnie uważanym poglądem zachodniej ideologii za postępową i nie przesądną - były wierzenia i zasady posiadane przez samych Johna i Florence Pollock. To pozornie paranormalne wydarzenie miało miejsce w rodzinie, która szczyciła się tradycyjnym angielskim wychowaniem i mocno trzymała się chrześcijańskich przekonań. Przez ekstrapolację, szyderstwo i ostracyzm, przed którym stanęliby rodzina Pollocków, prawie wyklucza istnienie „mistyfikacji” reinkarnacji w celu przyciągnięcia uwagi. W związku z tym badanie dr Stevensona donosiło, że obecność reinkarnacji nigdy nie zdarzyła się panu i pani Pollock przed jego interwencją.
Dr Stevenson obserwował rodzinę Pollocków od 1964 r. I kontynuował ją do 1985 r. Zapisał wszelkie nowe dowody potwierdzające związek między bliźniakami a ich zmarłym rodzeństwem; i ogólnie utrzymywał przyjazne stosunki z całą rodziną. Pochwalając dr Stevensona za to, co opisał jako „początkowy sceptycyzm”, i powołując się na jego całkowicie naukowe „metody śledcze”, The Journal of the American Academy of Child & Adolescent Psychiatry pozytywnie zrecenzował badanie Stevensona w wydaniu z 2002 roku. Ten ukłon z renomowanej publikacji przyznał badaniom dr Stevensona rzadki status bycia badaniem w reinkarnacji, które zyskało pewną naukową wiarygodność.
Podczas gdy zwolennicy wyjaśnienia reinkarnacji dotyczącego bliźniaków Pollock uważają, że nic innego nie może odpowiednio wyjaśnić faktów, informacje ujawnione w kolejnych latach niefortunnego wydarzenia przedstawiają inny portret krytyków teorii.
Później ujawniono, że John Pollock był w rzeczywistości byłym katolikiem, który wierzył w reinkarnację. Ze swojej strony Florence Pollock była również byłą katoliczką, ale nie podzielała wiary męża. Ponadto Jan stwierdził później, że jego córki „przeżyły” śmierć; ale ta dwójka pozostała blisko rodziny. Ponadto pan Pollock poinformował, że już po południu po ich śmierci miał wizję swoich córek w niebie.
W przyszłych oświadczeniach John Pollock wyjawił, że nie był pewien, czy była to kolejna wizja, czy przeczucie psychiczne, które pozwoliło mu przewidzieć nieprzewidziane porody bliźniacze; był jednak nieugięty, że wiedział, że Jacqueline i Joanna miały się „odrodzić”… tym razem jako bliźniaki. Nie jest jasne, czy Florence Pollock kiedykolwiek przyjęła stanowisko męża w kwestii reinkarnacji.
Nie wiadomo, czy tajemniczy przypadek „reinkarnacji” bliźniaków Pollock był zbiegiem okoliczności, niewyjaśnieniem, czy też zainscenizowanym wydarzeniem żarliwego zwolennika. Jednak przypadki rzekomej reinkarnacji są stale rejestrowane na całym świecie. To daje pewne kręgi do myślenia: czy niektórzy ludzie dostają drugie okrążenie koła życia?