Czy zastanawiałeś się kiedyś, jak by to było czytać od profesjonalnego medium lub medium?
Mam, a ostatnio miałem szczęście się dowiedzieć.
W drodze do domu po cudownych wakacjach w Nowym Jorku w maju 2013 roku zatrzymaliśmy się z mężem na zgromadzeniu Lily Dale w Lily Dale w Nowym Jorku, żeby się rozejrzeć. W tym momencie nie planowałem czytać, po prostu byłem turystą.
Zgromadzenie Lily Dale jest najstarszą żyjącą społecznością spirytystyczną w Stanach Zjednoczonych. Każdego lata otwierają swoją społeczność dla publiczności na trzy miesiące warsztatów, lektur i demonstracji średnich statków na świeżym powietrzu, i robią to od ponad stu lat, odkąd niesławne Siostry Fox ustanowiły Spirytyzm za pomocą rzekomych rapów i wiadomości.
Powiedziałem mężowi, że May jest za wcześnie, aby odwiedzić to miejsce, że nic się jeszcze nie wydarzy, nic do zobaczenia, ale nalegał. Wie, że czytałem o Lily Dale od dłuższego czasu i że zdobycie lektury będzie dla mnie czymś w rodzaju życiowej uczty, więc po tym, jak chodziliśmy, potraktował mnie do lektury!
Mam naprawdę dobrego męża.
Wiem, że media są kontrowersyjne. W rzeczywistości napisałem centrum na temat problemów z nadmiernym poważnym traktowaniem medium i tego, jak można go wykorzystać do oszukiwania ludzi i dzielenia ich z pieniędzmi bez powodu. Ale gdybym miał zapłacić pieniądze za czytanie w dowolnym miejscu, byłoby to w Lily Dale. Nagle tam byłem.
Oto, co stało się potem:
Czytanie
Najpierw odwiedziliśmy otwartą księgarnię i powiedziano nam, że każdy z mediów, który miał zawieszony na drzwiach znak „Otwarty”, będzie dostępny do czytania, nawet jeśli jest poza sezonem, więc pojechaliśmy i znaleźliśmy jedno w domu Carol Gasber ze znakiem „Open” zawieszonym przy drzwiach.
Rozejrzałem się i zapukałem, trochę zdenerwowany, aby się upewnić. Była zaskoczona, gdy mnie zobaczyła. Nie zdawała sobie sprawy, że zostawiła swój znak.
„Mogę zrobić jeszcze jedno” - powiedziała energicznie i zaprosiła mnie do środka, a potem wyszła i zdjęła znak.
Myślałem, o nie. Zły start od samego początku.
Na szczęście się myliłem. Wszystko potem poszło dobrze.
Wyjaśniła, że podczas czytania nie wydarzy się nic strasznego, że będziemy po prostu normalną rozmową, podczas której przekaże wszelkie wiadomości od Ducha, które przez nią przeszły. Wiedziałem już o tym, ale cieszyłem się, że nadała ton komfortowi i odłożyła się od razu, zamiast zatrudniać dużo teatru i klisz.
Współczesne media rzadko polegają na trikach i kunsztach. Zasadniczo siadasz naprzeciwko nich, a oni po prostu rozmawiają.
Potem powiedziała: „Nie musimy czekać, bo już tu są i wszyscy chcą porozmawiać”.
Też to wiedziałem. Martwi ludzie podążają za mną. Śledź większość z nas w pobliżu. Wiem, że to brzmi dziwnie, ale hej, jestem dziwaczna. (Nie udawaj, że o tym nie wiedziałeś!)
Pierwsze dwie wiadomości, które przekazała, pochodziły od mojego ojca i matki, obie naprawdę nie żyją i były od dawna. Nie powiedziałem jej tego ani nie poprosiłem o wiadomość. Podczas całego czytania powiedziałem bardzo mało. Zasadniczo po prostu usiadłem, a martwi ludzie zaczynają rozmawiać z Carol.
Wiadomości od moich ludzi były na początku ogólne i pozytywne. Chcieli, żebym wiedział, że są dumni z tego, jak się okazałem, że mnie kochają i tak dalej. W tym momencie byłem trochę sceptyczny, ponieważ miałem bardzo niespokojne dzieciństwo i czułem, że większość mojego życia jest tak, jakby rodzicom nie zależało na tym, czy zostanę potrącony przez statek kosmiczny, taka była złożoność i trudność ich życia i własne cierpienie. Mieli to ciężko. Byłem trochę sam.
Postanowiłem nie dawać żadnych „wskazówek” podczas tego czytania, ale ku mojemu zdziwieniu nie zadała mi żadnych wiodących pytań - w rzeczywistości zadała bardzo niewiele pytań. Nic o „czy posiadasz biżuterię” lub „Czy odnosisz się do litery J” lub któregokolwiek z tych nonsensów. Przeważnie mówiła tylko o tym, co słyszała od osób, które przeszły.
Właśnie gdy myślałem (po cichu do siebie): „Cóż, to cudownie, ale te miłe duchy nie mogły być moimi nieszczęśliwymi rodzicami”, zaczęła zajmować się tym właśnie problemem.
Powiedziała, że mój ojciec ma nadzieję, że wiedziałem, że zachowuje się tak, jak on w życiu, ponieważ tak się wychował, a im głębiej w swoje życie, tym bardziej był nieszczęśliwy. Chciał wybaczenia i na pewno ma je ode mnie, wybaczyłem mu dawno temu. Ale ta część zaczęła uderzać do domu, kiedy wpadła w kłopoty jego życia. Im dłużej o nim mówiła i co do niej mówił, tym bardziej brzmiało to dokładnie tak, jak mój tata.
Moja mama mówiła następnie o tym, jak bardzo mój ojciec ją zachorował w życiu, mimo że go kochała, i że przez to większość czasu była dla mnie niedostępna. To również jest na miejscu.
OK, pomyślałem, więc może jest zgadywanką, dobrą lektorką mowy ciała, cokolwiek. Bardzo ją lubiłem, ale wciąż nie byłem pewien, czy to wszystko jest prawdziwe. W końcu po całym życiu czytania zimnych ludzi na pewno dowiesz się, jak to zrobić.
Następnie szlagier.
Wymyśliła imię faceta, który zmarł, kiedy miałem około 18 lat, i wiedziała, że zginął we wraku samochodu. Imię, data, metoda śmierci, a na razie nie znała nawet mojego imienia. Jeśli pomyśleć o tym. Nigdy nie powiedziałem jej, jak się nazywam. Nawet na końcu.
Ten młody człowiek z mojej przeszłości miał dla mnie wiadomość, która była bardzo pomocna. Nie myślałem o nim od dziesięcioleci i nigdy nie byłem mu bliski, ale jego przesłanie bardzo mi pomogło. Odniósł się do kawałka związku, który faktycznie mieliśmy krótko, i głównie sprowadził się do uwolnienia się od bólu i cierpienia. W następnym życiu będzie lepiej.
Kolejny dziwnie celowy fragment, którego nie wiem, jak mogła się domyślić, dotyczył mojego pisania. Mój ojciec powiedział, że jest dumny z mojego pisania i żałuje, że nie był bardziej pomocny, gdy żył. (Aktywnie zniechęcał do pisania, gdy żył.) Potem cały chór zmarłych rodzin zachęcił mnie do dokończenia książki o naszym pochodzeniu i moim życiu, nad którą wciąż się poddaję, mówiąc: „Pomoże to wielu ludziom” i „to dobra historia”.
To było zadziwiające. Nic nie powiedziałem Carol, że jestem pisarzem, i tak naprawdę pięć razy próbowałem napisać tę książkę, o której mówili ci zmarli ludzie, i pięć razy się poddałem, bo robi się to bolesne.
Pojawiły się też inne rzeczy, które nie zainteresują czytelników tego artykułu (wiele z nich miało charakter osobisty), ale pod koniec czułem się spokojniejszy, spokojniejszy i po prostu…. dobry. Tego się nie spodziewałem. Naprawdę czułem się całkowicie otoczony miłością. I to uczucie trwało kilka godzin później.
Przytuliliśmy się, a ja wyszłam z mnóstwem pomysłów.
Czy to było prawdziwe?
Wiesz co? Nadal nie wiem
Wszystko w mojej głowie mówi, że to nie może być prawdziwe, ale wiele z mojego własnego doświadczenia i mojej duchowości mówi, że to może być prawdziwe.
Niektórych rzeczy nie można poznać. Bez względu na to, jak bardzo chcesz uzyskać odpowiedź na wszystko, nie możesz. W niektórych sprawach jedynym wyborem jest zaufanie lub sceptycyzm.
Czy całkowicie ufam każdej komunikacji spoza? Nie. Czy uważam, że dzieje się coś prawdziwego w tym zakresie? Tak czasami. Ale nie zawsze. Musisz otworzyć swoje serce, zachowując przy tym rozsądek. Niełatwa rzecz.
Przepraszam, nie mam jaśniejszej odpowiedzi. Tak naprawdę nie spodziewałem się, że go dostanę.
Trudno jednak dostrzec, jak coś w tym konkretnym doświadczeniu było złe.
Nie dostałem żadnych niepokojących informacji, tylko uspokojenie i zachęty. Martwi ludzie, o których słyszałem od Carol, byli związani z nieprzyjemnymi częściami mojego życia, które mnie prześladowały i dręczyły, jak kolec w miejscu, do którego nie mogę dosięgnąć, lub blizna, która się nie zagoi. I wszyscy przynieśli wiadomości mające na celu promowanie uzdrowienia i odpuszczenia.
Czy to oznacza, że naprawdę słyszałem od rodziców? Ciężko powiedzieć. Mogła mnie czytać, mój własny ból. Są ludzie, którzy promują uzdrawianie przez samą ich obecność. Są wrażliwi, empaci.
Z drugiej strony kilka fragmentów mojej lektury było tak opartych na faktach i martwych (przepraszam za kalambur), że nie widzę, jak Carol mogła je „odgadnąć”, czytając mój język ciała lub cokolwiek innego.
Nawet bardziej ogólne elementy na początku mogły pójść bardzo źle. Mój mąż jest starszy ode mnie, ale oboje jego rodzice żyją szczęśliwie. Tak więc „odgadnięcie”, że moja nie była, nie było w 100% bezpieczne.
Podsumowując, pomyślałem, że 45-minutowe czytanie było warte 75 $, które mi obciążyła. Psychoterapeuci naliczają znacznie więcej opłat i zostawiłem sesje z terapeutami czującymi się znacznie gorzej, a nie lepiej. Trudno jest wydawać pieniądze, żeby czuć się gorzej, ale już to zrobiłem. Z drugiej strony ta sesja zdawała się pomagać mi porzucić bardzo stare, bardzo smutne rzeczy.
Trudno w tym dostrzec krzywdę.
To, co powiedziałbym na pewno o uzyskaniu odczytu z medium, to:
Nie wszystkie media są po to, aby zarobić pieniądze. Masz nieco większą szansę za uczciwą cenę i dobrą lekturę, jeśli trzymasz się kogoś, kogo umiejętności oparte są na pozytywnej wierze, takiego jak spirytyzm lub spirytyzm, a nawet chrześcijaństwo (tak, istnieją chrześcijańskie środki przekazu) i jeśli trzymasz się z dala od ludzie, którzy pobierają 500 USD za pół godziny lub organizują rejsy żałobne.
Nie spodziewaj się też, że medium będzie podejmować decyzje lub żyć dla ciebie. Niektóre osoby „uzależniają się” od mediów, a dobre medium nie będzie zachęcać do tego rodzaju zależności. Nadal musisz żyć własnym życiem, niezależnie od tego, co umarli mają do powiedzenia.
A jeśli kiedykolwiek przejdziesz na średnie i powiesz, że jesteś przeklęty lub umrze, czy cokolwiek innego, ale mają lekarstwo lub odpowiedź, uciekaj! Ta osoba szykuje cię na oszustwo.
Widziałem Dalajlamę w telewizji, kiedy rozmawiał o buddyzmie. Powiedział coś, o czym nigdy wcześniej nie słyszałam osoby religijnej, a to utkwiło we mnie od lat.
Powiedział: „Wypróbuj [nauki buddyjskie]. Jeśli to nie działa dla ciebie lub nie pomaga, lub jeśli go nie rozumiesz, po prostu odłóż to. Może to być pomocne później. A może nie. nie musisz nic o tym decydować, z wyjątkiem tego, czy to pomaga ”.
Mówił oczywiście o buddyzmie tybetańskim, ale myślę, że jego rada jest całkiem dobrą zasadą dla większości rzeczy duchowych i nadprzyrodzonych. Nie musisz oceniać wszystkiego jako tak, nie, prawdy czy fałszu. Jeśli to nie pomoże, przejdź dalej.
Pomogło mi czytanie z Carol.
Zrobiłbym to ponownie w mgnieniu oka, ale szczerze mówiąc, czuję się całkiem nieźle, a poza tym mam książkę do napisania ... lub prawie do napisania ... znowu.