Historia przemocy
Hollywood w Kalifornii to miejsce, w którym aspirujący aktorzy i aktorki migrują od złotego wieku kina w poszukiwaniu sławy i fortuny. Wielu znanych komików również udało się na Sunset Strip, aby doskonalić swoje umiejętności w różnych klubach komediowych w okolicy. Jednym z najbardziej popularnych miejsc dla osób chcących wejść do show-biznesu jest osławiony Sklep Komediowy.
W latach trzydziestych XX wieku, na długo przed tym, jak stała się wizytówką przyszłych komików, Ciro - jak się wtedy wtedy nazywało - był miejscem, w którym można znaleźć różne elementy przestępczego podziemia. Gangsterzy i gangsterzy najgorszego rodzaju używali klubu nie tylko jako miejsca spotkań, ale także jako miejsca do dbania o najbardziej brutalne elementy swojej działalności.
Piwnica Ciro była znana nie bez powodu jako „sala tortur”. Każdy, kto był postrzegany jako popełniający krzywdę wobec motłochu, został zabrany do podbrzusza budynku, gdzie miał być rozstrzygnięty ich los. Szczęśliwcy mieli zmiażdżone nakolanniki lub złamane kciuki. Inne nigdy więcej nie były widziane.
Oprócz tego, że jest komnatą śmierci dla taboretów i tym podobnych, piwnica była również wykorzystywana jako nielegalna klinika aborcyjna. Gangsterskie mięczaki i prostytutki, chętne lub nie, były tam regularnie wysyłane w celu przerwania ciąży. Kobieta, która twierdziła, że jest pielęgniarką, wykonywała zabiegi w słabo oświetlonych wnętrznościach Ciro.
Częściowo z powodu niesterylnego otoczenia i wątpliwych kwalifikacji aborcjonistki wiele kobiet, które zostały tam wysłane, aby zakończyć niechciane ciąże, zmarło krzycząc na stole. Piwnica Ciro była miejscem, w którym życie kończyło się, w taki czy inny sposób, regularnie.
Gwiazdy się rodzą
Ostatecznie Ciro zmienił ręce, aw 1972 r. Został przejęty przez komików Rudy DeLuca i Sammy Shore. Ich marzeniem było przekształcenie klubu w wizytówkę dla komików, takich jak oni, którzy potrzebowali miejsca do doskonalenia swojego rzemiosła. Od tego momentu Ciro będzie znany jako Sklep Komediowy. Niewiele wtedy wiedziało o tym dwóch początkujących komików, ale historia miała się wkrótce stworzyć.
Shore i Deluca zabrali się do pracy, zmieniając klub w pożądane miejsce zarówno dla wykonawców, jak i publiczności. Chociaż było to stosunkowo małe miejsce, w którym mogło pomieścić mniej niż sto osób, starali się znaleźć jak najlepszy talent, aby przyciągnąć tłumy.
Wszystko szło zgodnie z planem, a klub robił postępy, gdy w 1973 roku Sammy Shore i jego żona rozwiedli się. Mitzi Shore, który zmarł w 2018 roku, przejął działalność w Comedy Store w ramach umowy rozwodowej. Później kupiła cały budynek i rozbudowała go, by mógł pomieścić ponad czterystu gości.
W 1976 roku Comedy Store stał się siłą, z którą należy się liczyć. Gwiazdy z listy A nawet poprosiły o zarezerwowanie świeżo wyremontowanego klubu na wystawne wesela. Popularne miejsce na noc stało się jednym z najbardziej popularnych miejsc wzdłuż Sunset Strip dla artystów i mecenasów. W nadchodzących latach komicy gromadzili się w klubie Mitziego, aby co noc występować przed full house.
Lista legend komediowych, które wystartowały w Comedy Club, jest co najmniej imponująca. Wśród nazwisk, które miały zostać uznane za złoty standard w swojej dziedzinie, byli: Jerry Seinfeld, Garry Shandling, Roseanne Barr, Chevy Chase, Jim Carrey, Billy Crystal, Ellen DeGeneres i Sam Kinison.
Kłopoty w raju
W 1979 r. Mitzi usłyszał pierwsze pomruki wśród niektórych regularnych komików, którzy pojawili się w sklepie komediowym. Choć cenili sobie możliwość występu przed publicznością, niektórzy artyści zaczęli narzekać na brak rekompensaty.
Mitzi Shore zawsze uważała, że jej klub zapewnia nieocenioną obsługę komikom, którzy co wieczór występowali na scenie. Byli w stanie wyrobić sobie markę, po prostu występując w renomowanym miejscu. Nigdy nie myślała o zapłaceniu czynów za coś, co uważała za wzajemnie produktywny związek.
Komicy czuli się inaczej. Twierdzili, że kelnerzy i pomoc kuchenna zostały wypłacone, więc również zasługiwały na rekompensatę. Ciężko pracowali i przyciągali tłumy, które utrzymywały biznes na powierzchni. Oczekiwano, że otrzymają zapłatę za to, co chętnie robili za darmo zaledwie kilka lat przed popularnością klubu.
Mitzi niepokoiło ich żądanie pieniędzy. W odwecie niektórzy komicy strajkowali i pikietowali przed budynkiem. Wściekła na to, co uznała za ostateczną zdradę, Shore zabronił niektórym bardziej głośnym przestępcom ponownego występowania w klubie.
Po sześciotygodniowym strajku sytuacja została rozwiązana, gdy Mitzi zgodził się zapłacić komikom skromne wynagrodzenie za swoją pracę. Mimo to nigdy nie przeoczyła sposobu, w jaki zachowali się niektórzy z nich, i nie chciała znieść zakazu. Jednym z komików, który został wykluczony z lokalu, był stand-up o imieniu Steve Lubetkin.
Poświęcenie
Nowojorski komiks Steve Lubetkin był ostoją w klubowych torach pod koniec lat siedemdziesiątych. Był podziwiany przez swoich rówieśników za jego wytrwałość i wytrwałość w jego dążeniu do stworzenia komiksu stand-up.
Życie jako komik nie jest łatwe. Obejmuje miesiące podróży, czasem za niewielką opłatą lub bez wynagrodzenia. Istnieją historie wykonawców, którzy zostali zmuszeni do przyjmowania płatności w postaci towarów lub posiłków zamiast gotówki. To nie jest życie, które większość wybrałaby, ale dla kogoś takiego jak Steve Lubetkin bycie na scenie sprawiło, że było warto.
Lubetkin był stałym członkiem Komedii przez kilka lat, kiedy rozpoczął się strajk. Był jednym z najbardziej głośnych kibiców od samego początku. Niestety jego zaangażowanie doprowadziło Mitzi Shore do tego stopnia, że powiedziała mu, że nie jest już mile widziany w swoim klubie. Błagał ją, aby została dodana do nocnej listy, ale jego słowa padły na głuche uszy. Mitzi stanowczo odmówił rezerwacji komików, którzy prowadzili strajk.
Wszystko, co Steve Lubetkin wiedział na świecie, to komedia. Uświadomił sobie, że jego kariera byłaby kłopotliwa, gdyby nie mógł dłużej prezentować swojego materiału w sklepie komediowym. W czerwcu 1979 r., Zdewastowany przez wydarzenia, podjął drastyczne kroki, aby raz na zawsze zakończyć sytuację.
W swoim ostatnim akcie na ziemi Lubetkin zeskoczył z dachu Continental Hyatt House, hotelu, który znajdował się obok Domu Komediowego. Zamierzał wylądować na klubie Mitzi, ale nie trafił w swój ślad. Zamiast tego wylądował na parkingu. Notatka o samobójstwie, którą zostawił, brzmiała po prostu: „Nazywam się Steve Lubetkin. Pracowałem kiedyś w sklepie komediowym”.
The Unholy
Na początku lat 80. zaczęły krążyć plotki, że coś nie jest w porządku w ścianach sklepu komediowego. Oprócz strajku i późniejszego opadu, zarówno wykonawcy, jak i pracownicy zgłaszali dziwne zdarzenia, które miały miejsce w budynku. Zwłaszcza jeden z komików wydawał się przyciągać niechcianą uwagę od czegoś złowrogiego, który przewodniczył showroomowi podczas wieczorów performance.
Sam Kinison był kaznodzieją zielonoświątkowym, zanim zwrócił się w stronę komedii stand-up. Jego styl na ambonie polegał na tym, by zacząć od ciszy, a następnie crescendo w słowny atak, który sprawił, że jego zbór zaczął zastanawiać się, co go uderzyło.
Niestety dla Kinisona jego dramatyczny sposób przekazywania słowa Bożego nie był popularny wśród wielu parafian. Ta sama ścieralność, która odraziła jego trzodę, wkrótce stanie się jego znakiem rozpoznawczym w świecie komedii. Pomogłoby to uczynić go legendą komedii.
W 1980 r. Kinison był ulubieńcem w Comedy Store, przynajmniej wśród płacących klientów. Z powodów, których nikt nie potrafił wyjaśnić, duchy rezydentów od samego początku nie lubiły tego głośnego komika. Bardzo by się starali wykoleić jego program. Na przykład czasami światła na scenie migotały podczas jego występu. Przy innych okazjach system dźwiękowy wygasał, skutecznie uciszając Kinisona w środku jego programu.
Pewnej nocy, gdy tylko Kinison wyszedł na scenę, rój gniewnych głosów wypełnił pokój. Głosy kipiały, powtarzając ciągle ten sam okrzyk: „To on!” „To on!”
Gorzka tyrada stawała się coraz głośniejsza, gdy komik próbował przedostać się przez materiał. Wszyscy obecni tej nocy słyszeli gorzkie głosy, odbijające się echem po pokoju, ale nikt nie mógł znaleźć źródła zakłóceń. Kimkolwiek byli ci nocnicy, byli niewidzialni zarówno dla wykonawcy, jak i publiczności.
Po wypełnieniu się tymi istotami, które najwyraźniej go nienawidziły, Kinison zażądał, aby się pokazali. W tym właśnie momencie zgasło każde światło w salonie. W rezultacie cały teatr pogrążył się w całkowitej ciemności. Dość skutecznie wypędzili Kinisona ze sceny.
Nikt nigdy nie wiedział na pewno, dlaczego duchy nienawidziły Kinison ponad wszystkie inne, ale mogło to mieć coś wspólnego z jego pochodzeniem religijnym. Sam był przecież kaznodzieją ognia i siarki przez kilka lat. Być może celowali w niego z powodu głęboko zakorzenionej wiary. Bez względu na przyczynę jego życie w sklepie komediowym było tak nieszczęśliwe, jak to tylko możliwe.
W 1992 roku Sam Kinison jechał z Kalifornii do Nevady na występ. Towarzyszyła mu jego narzeczona trwająca niecały tydzień. Jego brat i najlepszy przyjaciel szli za nimi w osobnym pojeździe.
Wzdłuż odcinka autostrady w Kalifornii samochód obsługiwany przez pijanego kierowcę przekroczył linię środkową i uderzył czołowo w pojazd Kinison. Jego żona straciła przytomność na skutek uderzenia, ale Sam nie spał i mógł mówić po wypadku.
Brat i przyjaciel Kinisona podbiegł do niego, czekając na ekipy ratownicze. Jego brat pamięta, że Sam rozmawiał z kimś, kogo tylko on widział. Było dla nich oczywiste, że Sam błaga o swoje życie.
Słuchali, jak powiedział: „Nie chcę umrzeć”. Następnie zatrzymywał się, gdy ktoś, z kim próbował się przekonać, wypowiedział ich zdanie. Kiedy przyszła jego kolej, Sam błagał: „Ale dlaczego?” Znowu czekał na odpowiedź. Kiedy przemówił ponownie, było to spokojne. Jego ostatnie słowa brzmiały: „Okej, okej”.
Brat Kinison mówi, że Sam wydawał się być spokojny ze swoją decyzją. Kiedy na jego twarzy pojawił się wyraz szczęścia, Sam Kinison po raz ostatni zamknął oczy. Miał tylko 38 lat.
Jednostka
Piwnica Domu Komedii była miejscem, w którym w czasach, gdy klub służył jako miejsce spotkań mafii, dochodziło do gwałtownych bicia, aborcji i morderstw. Budynek zmieniał się na przestrzeni lat, ale wspomnienia o brutalności, które miały tam miejsce w przeszłości, wciąż wywołują reperkusje po dziś dzień.
Komik Blake Clark pracował w Comedy Store jako nie tylko komik, ale także ochroniarz. Jako taki, jego obowiązkiem było sprawdzenie wszelkich dziwnych odgłosów w budynku, nawet jeśli zakłócenia te powstały w piwnicy.
Pewnego razu Clark i inny komik Joey Gayner napotkali coś w piwnicy, czego nie potrafili wyjaśnić. Obaj byli świadkami czarnej postaci, mającej co najmniej siedem stóp wysokości, unoszącej się po podłodze. Przerażeni dwaj mężczyźni wybiegli na górę i prosto z budynku na Sunset Boulevard.
Po odzyskaniu rozumu mężczyźni postanowili wrócić do piwnicy, aby zobaczyć, czy widmowa istota, którą widzieli, jest prawdziwa, czy może tylko wytworem ich wyobraźni. Schodząc po schodach do piwnicy, zauważyli stworzenie skulone w kącie. Kiedy wyczuł ich obecność, uniósł się powoli i zrobił dla nich sympatię. Znów biegli po swoje życie, ale nie zauważyli, że istota miała tylko ciemną pustkę tam, gdzie powinna być jej twarz.
Innym razem, pełniąc obowiązki strażnika, Blake Clark musiał udać się do piwnicy, aby zbadać serię dziwnych dźwięków, które były tak głośne, że można było je usłyszeć na górze. Była trzecia rano, kiedy ostrożnie zszedł schodami do piwnicy.
Kiedy dotarł do celu, Clark usłyszał gardłowy warkot wydobywający się gdzieś z cienia. Nagle usłyszał, jak coś uderzyło drzwi piwnicy tak gwałtownie, że wygięły się na zewnątrz. Dla Clarka wyglądało to tak, jakby coś naciskało na drzwi z taką siłą, że faktycznie zginało drewno. Nie tracił czasu na ucieczkę z piwnicy dla względnego bezpieczeństwa na wyższym poziomie.
Clark wróci do piwnicy po raz ostatni. Po raz kolejny sprawdzając tajemnicze dźwięki, Clark patrzył, jak czarny kawałek papieru zmaterializował się z cienkiego powietrza, delikatnie dotykając jego dłoni, która unosiła się na podłodze. Kiedy go podniósł, zobaczył, że na fantomowym papierze wyryto jedno słowo: jego imię.
Blake Clark przekazał wiadomość głośno i wyraźnie. Stwór w piwnicy znał jego imię. Widział to i widział go. Nie chcąc dalej naciskać na swoje szczęście, nigdy więcej nie postawił stopy w piwnicy Sklepu Komediowego.
Duchy obfitują
Uważa się, że kilka różnych duchów nawiedza Sklep Komediowy. Niektóre z nich są nieszkodliwymi rezydentami, które wydają się czerpać przyjemność z robienia psikusów żyjącym mieszkańcom klubu. Inne, takie jak istota w piwnicy, przypominają, że nie każdy duch jest przyjazny lub gościnny.
Mówi się, że jednym z duchów sklepu komediowego jest kobieta często słyszana w salonie. Jest znana z szeptania do każdego, kogo spotka. Nigdy jej nie widziano, ale jej głos jest dobrze znany wielu osobom pracującym w klubie.
Żeński duch nigdy nie sprawiał, że ktoś czuł się w jakikolwiek sposób niebezpieczny lub zagrożony. Wydaje się raczej, że chce być tylko w obecności żywych. Uważa się, że mogła być ofiarą jednej z wielu nieudanych aborcji, które miały miejsce w piwnicy kilkadziesiąt lat wcześniej. Powodem tej teorii jest to, że czasami jej bolesne krzyki dobiegają z podłogi.
Uważa się, że innym przyjaznym duchem jest nie kto inny jak Steve Lubetkin. Kilku członków personelu i komików twierdzi, że od czasu do czasu ktoś się na nich psuje, co przypomina tragicznego komika. Wcześniej Steve był znany jako żartowniś, który uwielbiał bawić się z pracownikami klubu. On lub ktoś, kto wygląda tak jak on, został zauważony podczas niezliczonych nocy obserwując nowych komików podczas ich występów. Wygląda na to, że Steve jest wyzywający do końca i ponownie należy do rodziny Comedy Store.
Magnes duchów Blake Clark zetknął się z innym duchem rezydującym w klubie pewnego dnia, gdy odpoczywał na zapleczu. Grał w grę wideo, gdy nagle uświadomił sobie, że ktoś do niego dołączył. Podniósł wzrok i zobaczył mężczyznę ubranego w bombową kurtkę z okresu II wojny światowej, stojącą po drugiej stronie pokoju. Clark natychmiast zorientował się, że w jego gościu było coś dziwnego. Jego podejrzenia zostały potwierdzone, gdy próbował porozmawiać z mężczyzną. Właśnie wtedy obraz przed nim zaczął zanikać, zanim całkowicie zniknął bez śladu.
Później tego samego dnia kobieta pracująca w jednym z biur budynku również spotkała mężczyznę w kurtce bomber. Kiedy go zobaczyła, ukrywał się na 3 piętrze, kucając w kącie z wyrazem przerażenia na twarzy. Zniknął jej przed oczami, tak jak wcześniej z Blake'm Clarkiem.
Kilka męskich istot często pojawia się w głównej sali klubu. Wydają się działać jako ochrona. Są znani z tego, że chodzą, oglądają tłum i obserwują scenę. Mówi się, że zawsze byli ubrani w ubrania z lat 40. XX wieku. Mężczyźni kręcą się przez chwilę, dopóki nie będą przekonani, że wszystko rośnie. Po zakończeniu pracy znikają z pola widzenia.
Nie wszystkie duchy z showroomu są tak zobowiązujące. Blake Clark wspomina pewnej nocy, kiedy zobaczył krzesło przesuwające się 20 stóp po skądinąd pustej scenie, jakby pchane przez niewidzialne ręce. On i Joey Gayner byli również świadkami krzeseł, które zaledwie kilka chwil wcześniej znajdowały się we właściwych miejscach wokół stołów do jadalni, ustawionych jeden na drugim na środku pokoju.
W pewnym momencie Joey zażądał, aby duchy wyszły i ujawniły swoją obecność. W odpowiedzi popielniczka wstała z jednego ze stolików i rzuciła się wprost na jego głowę. Tęskniło za nim, że trafił go martwego w twarz. Zamiast tego uderzył o ścianę za nim.
Kilku słynnych badaczy parapsychologii zbadało Sklep Komediowy, szukając odpowiedzi na pytanie, kto lub co prześladuje establishment. Ci doświadczeni profesjonaliści nie byli odporni na wydarzenia w klubie. Byli świadkami spadania monet z sufitu podczas jednej wizyty. Innym razem jeden z badaczy doświadczył rozdzierającego bólu nóg podczas pobytu w piwnicy. Porównał to do tego, że ktoś ma złamane nogi.
Comedy Store nadal działa i ma się całkiem dobrze. Pozostaje miejscem, w którym komicy na wszystkich poziomach sławy mogą zaprezentować swój materiał przed uwięzioną publicznością. Chociaż chętnie grają na scenach klubu, jest kilku komików, którzy nie chcą wchodzić do innych części budynku. Piwnica, której reputacja poprzedza, jest uważana za niedostępną dla wszystkich oprócz najodważniejszych dusz.
** Źródła tej historii są następujące: Twitter, Wikipedia, Reddit, LA Weekly i Haunted Houses.com **