Zamek Franklin: najbardziej nawiedzony dom w Ohio
Zamek Franklin, położony przy 4308 Franklin Boulevard w dzielnicy Cleveland w Ohio City, jest często określany jako „najbardziej nawiedzony dom w Ohio” i nie bez powodu. Ten wiktoriański dom, który został zbudowany pod koniec XIX wieku, rzekomo ma barwną i pełną przemocy historię, poczynając od jego pierwotnego właściciela, Hannesa Tiedemanna. Według lokalnej legendy i rzekomych relacji naocznych świadków, Zamek Franklin zamieszkuje wiele duchów-duchów, w tym kilku członków rodziny Tiedemann i kilka innych widm o potencjalnym znaczeniu historycznym.
Odwiedzający i byli mieszkańcy domu donieśli, że słyszeli upiorne odgłosy dzieci płaczących przez całą noc, kroki i krzyki odbijające się echem po korytarzach domu. Widmowe postacie widziały podróżujące po całym domu, a świadkowie z zewnątrz donieśli, że przez okno frontowej wieży widać kobietę ubraną na czarno. Czy w tych rzekomych nawiedzeniach może być jakaś prawda?
Chociaż jestem mieszkańcem Cleveland, nie miałem przywileju zwiedzania wnętrza domu, ponieważ obecni właściciele nie są mile widziani. Chociaż zamek Franklin nie jest obecnie dostępny dla publiczności, lokalni odwiedzający nadal mogą zobaczyć dom z ulicy i chodnika. Być może, jeśli masz szczęście, możesz nawet rzucić okiem na jednego z duchów, które rzekomo nawiedzają korytarze domu przez okno wieży.
Hannes Tiedeman i The Early History of Franklin Castle
Zamek Franklin, oficjalnie nazywany Domem Tiedemann, został zbudowany w latach 1881–1883 przez znaną firmę architektoniczną Cudell & Richardson, na zlecenie zamożnego niemieckiego imigranta o imieniu Hannes Tiedemann. Dom ma cztery piętra, ponad dwadzieścia pokoi i 80 okien.
W czasie, gdy rodzina Tiedemannów mieszkała w domu, kilku członków rodziny zmarło. W 1891 r. Emma, piętnastoletnia córka Hannesa i Louise Tiedemann, zmarła z powodu powikłań cukrzycy. Niedługo potem zmarła też matka Tiedemanna, Wiebeka. Hannes i Louise straciły jeszcze troje dzieci podczas pobytu w domu. Zmarła również Louise Tiedemann, rzekomo z powodu komplikacji medycznych podczas pobytu w zamku Franklin. Pojawiły się pogłoski, że Tiedemann był odpowiedzialny za śmierć swojej żony, a później pojawiły się kolejne pogłoski, że był on również zaangażowany w śmierć kilku innych kobiet, w tym jego siostrzenicy i jego domniemanej kochanki.
15 stycznia 1891 r. Piętnastoletnia córka Tiedemann, Emma, uległa cukrzycy. Dom miał swoją drugą śmierć kilka tygodni później, kiedy zmarła starsza matka Hannesa Tiedemanna, Wiebeka. W ciągu następnych trzech lat Tiedemannowie pochowają troje kolejnych dzieci, co rodzi spekulacje, że w tych ofiarach śmierć była większa niż na pierwszy rzut oka. Krążyły pogłoski o udziale pana Tiedemanna w przedwczesnej śmierci członków jego rodziny. Wielu świadków donosiło o słyszeniu upiornych okrzyków dzieci w domu. Być może te dzieci mają jakieś niedokończone sprawy w domu, w którym się urodziły i zmarły?
Wkrótce po tych tragediach pan Tiedemann rozpoczął szeroko zakrojoną budowę domu, aby odwrócić uwagę żony od jej żalu. Sala balowa, która biegnie przez cały dom na czwartym piętrze dworu, była głównym dodatkiem do domu podczas tej renowacji. Do elewacji gmachu dodano także wieżyczki i gargulce, nadając domowi wygląd przypominający zamek.
Krążyły pogłoski, że podczas tych remontów dodano także ukryte przejścia, ukryte pokoje i ukryte drzwi, chociaż nigdy nie znaleziono żadnej z tych tajnych przestrzeni. Według tych plotek Hannes Tiedemann wykorzystał ukryte przejścia, o ile istnieją, aby spotkać się ze swoją kochanką w sprawie nielegalnego romansu, a może nawet popełnić morderstwo.
Według plotek Hannes Tiedemann rzekomo zamordował własną siostrzenicę w jednym z tych ukrytych korytarzy. Według legendy pan Tiedemann zawiesił siostrzenicę na krokwi w ukrytym tunelu prowadzącym z sali balowej na czwartym piętrze. Siostrzenica była, jak się zdaje, szalona, a jeśli pogłoski są prawdziwe, mógł to zrobić, aby wykluczyć ją z nędzy. Inne wersje tej historii twierdzą, że ta kobieta wcale nie była siostrzenicą pana Tiedemanna, ale raczej jego nieślubną córką, Karen. Może została zamordowana z powodu sporu między panem Tiedemannem i jej matką, albo w celu ukrycia niedyskrecji pana Tiedemanna? Niektórzy twierdzą, że duch Karen wciąż wędruje po korytarzach domu.
Kolejna plotka głosi, że Hannes Tiedemann również miał kochankę, jedną ze swoich służących o imieniu Rachel. Legenda głosi, że Rachel miała poślubić innego mężczyznę, gdy pan Tiedemann zamordował ją w dniu ślubu z zazdrości. Wielu śledczych przypuszcza, że Rachel może być czarną kobietą, o której mówi się, że nawiedza pokój w wieży.
Żona Hannesa Tiedemanna, Louise, ostatecznie zmarła z powodu niewydolności wątroby, choć są tacy, którzy spekulują, że pan Tiedemann mógł mieć coś wspólnego z odejściem Louise. Po jej śmierci Hannes sprzedał dom lokalnej rodzinie piwowarskiej o imieniu Mullhauser, a następnie wraz z nową żoną przeprowadził się do piękniejszego domu na Lake Road. W ciągu roku rozwiódł się z drugą żoną, nie pozostawiając jej żadnej fortuny. Do 1908 roku Hannes był jedynym członkiem swojej rodziny, który opuścił. Odszedł od udaru mózgu, nie pozostawiając nikogo, komu zostawiłby fortunę.
Okupacja niemieckiej partii socjalistycznej na zamku Franklin
Rodzina Mullhauserów sprzedała zamek lokalnej niemieckiej Partii Socjalistycznej w 1913 roku. Podobno była przez nich wykorzystywana do organizowania spotkań i organizacji przyjęć. Krążyły pogłoski, że socjaliści mogli wykorzystywać dom jako kwaterę szpiegowską podczas I wojny światowej. Niemieckie radio krótkofalowe zostało ostatecznie ukryte w krokwiach domu wiele lat później. Podobno tajne przejścia w domu były sceną makabrycznego morderstwa w czasie, gdy niemiecka partia socjalistyczna była właścicielem domu.
W tym czasie Zamek Franklin mógł być miejscem masowego morderstwa o podłożu politycznym. Twierdzi się, że grupa została zastrzelona podczas sporu w tym domu. Niektórzy świadkowie twierdzą, że duchy nadal toczą polityczne dyskusje w tym domu.
W czasie, gdy Niemiecka Partia Socjalistyczna była właścicielem domu, przez długi czas dom był prawdopodobnie niezamieszkany, choć prawdopodobne jest, że właściciele wynajmowali części domu w różnym czasie. Podczas wywiadu w latach 70. pielęgniarka twierdziła, że kiedyś odwiedzała dom w latach 30. XX wieku, aby opiekować się chorym adwokatem. W nocy w domu często przerażała ją płacz małego dziecka. Nawet 40 lat po swojej ostatniej wizycie w zamku Franklin ta pielęgniarka twierdziła, że nigdy więcej nie wejdzie do domu.
Rodzina Romano
Niemiecka Partia Socjalistyczna ostatecznie sprzedała nieruchomość Panu i Pani Romano, którzy wprowadzili się do domu z sześciorgiem dzieci w 1968 roku. W dniu, w którym rodzina przeprowadziła się do zamku Franklin, pani Romano wysłała swoje dzieci, aby bawić się na górze w Dom. Wkrótce wrócili, aby poprosić o plik cookie, którym mógłby podzielić się ze swoim nowym przyjacielem; mała dziewczynka, która płakała na górze. Pani Romano poszła na górę, by poszukać małej dziewczynki, ale nigdzie jej nie było.
Romanie często słyszeli także muzykę organową dochodzącą z różnych części domu, a także kroki na korytarzach i schodach, bezcielesne głosy i dziwne dźwięki ludzi rozmawiających i tańczących w byłej sali balowej. Dzieci romańskie często mówiły o zabawie z „wyimaginowanymi przyjaciółmi” w domu. Pani Romano poinformowała również o znalezieniu ubrań z początku lat 90. w przypadkowych miejscach w całym domu.
W pewnym momencie rodzina Romano zatrudniła księdza katolickiego, aby zbadał ich dom po kilku zbyt wielu nadprzyrodzonych wydarzeniach. Kapłan odmówił egzorcyzmów, ale twierdził, że czuje złą obecność w domu i doradził rodzinie, aby przeprowadziła się jak najszybciej. Rodzina nie posłuchała ostrzeżenia kapłana i zamiast tego skonsultowała się z organizacją zajmującą się badaniami zjawisk paranormalnych, nieistniejącą już grupą badań psychicznych Northeast Ohio. Podobno ci zawodowi łowcy duchów uciekali z domu krzycząc w trakcie śledztwa.
W 1974 r. Rodzina Romano miała dość upiornych wydarzeń w domu i sprzedała zamek Franklin człowiekowi o imieniu Sam Muscatello.
Grisly Discovery Sama Muscatello w zamku Franklin
Znając niesamowitą reputację i brutalną historię zamku Franklin, Sam Muscatello szybko spróbował zarobić na nadprzyrodzonych wydarzeniach w domu. Chociaż osobiście nie był zwolennikiem opowieści o duchach, zaczął oferować nawiedzone wycieczki po domu i zaczął zbierać notatki o tajemniczych spotkaniach zgłoszonych przez jego gości. Wielu odwiedzających dom zgłosiło spotkania z kobietą w czerni, słyszącą dziwne dźwięki, w tym płaczące dzieci, zimne miejsca w kilku pokojach i przedmioty znikające w powietrzu.
Podczas poszukiwania tajnych przejść w domu Sam Muscatello odkrył stos ludzkich kości za panelem w wieży. Podczas gdy niektórzy uważają, że Sam Muscatello sam posadził tam kości w celu reklamy i uzasadnienia opowieści o nawiedzeniach w domu, inni uważają, że kości te dowodzą, że pan Tiedemann był mordercą, o którym podobno mówią plotki.
Nie czyniąc zamku Franklin udaną atrakcją turystyczną, na którą liczył, nawet po odkryciu ludzkich szczątków ukrytych w domu, Sam Muscatello ostatecznie sprzedał Zamek Franklin.
Zamek Franklin dzisiaj
Zamek Franklin przeszedł przez kilku różnych właścicieli od czasów Sama Muscatello. W końcu został kupiony przez mężczyznę o imieniu George Mirceta, który mieszkał sam w domu. Chociaż on sam nie wierzył w nawiedzenia, organizował wycieczki po domu, aby czerpać zyski z plotek. Odwiedzający pana Mirceta informowali o spotkaniach z upiorną kobietą w czerni i kobietą w bieli. Goście zgłaszali również, że słyszą chłodny dźwięk płaczących dzieci w domu i widzących poruszające się obiekty. Jedna z osób zgłosiła, że czuła się, jakby się dusiła podczas zwiedzania domu. Pan Mirceta przyznał dziennikarzom, że nie jest w stanie wyjaśnić wszystkich wydarzeń, które wydarzyły się w jego domu, ale nadal nie wierzył w nawiedzenia. Gdyby to zrobił, nie byłby skłonny tam mieszkać sam.
Własność zamku Franklin zmieniła się ponownie w 1984 roku, kiedy to został zakupiony przez Michaela DeVinko (pseudonim Mickey Dean, ostatni mąż słynnej aktorki Judy Garland), wydając prawie milion dolarów na remont domu w ciągu następnej dekady.
Dom został ponownie sprzedany w 1999 r., Ale został poważnie uszkodzony po podpaleniu przez podpalacza. Nowy właściciel wydał duże pieniądze na naprawę domu, ale nigdy nie był w stanie dokończyć remontu.
Zamek Franklin został ponownie sprzedany w 2003 r. Właścicielowi, który planował przekształcić zabytkowy budynek w ekskluzywny „Zamek Franklin Castle”, ale plany te nigdy się nie powiodły.
Dom został przebudowany w 2011 roku, aby umożliwić przekształcenie go w mieszkanie z trzema rodzinami. Został sprzedany nowemu właścicielowi i trwają prace remontowe, ale zamek Franklin nie jest obecnie dostępny dla publiczności.
Czy zamek Franklin jest naprawdę nawiedzony?
Czy zamek Franklin w Cleveland w Ohio może być naprawdę nawiedzony, czy też opowieści o nawiedzeniach są wynikiem miejskich legend wynikających z przesady osobistych tragedii pierwotnego właściciela. Czy Hannes Tiedemann naprawdę zamordował kilku członków swojej rodziny w jego rezydencji, czy też jest to po prostu lokalny mit mający na celu uwierzyć w opowieści o duchach związane z domem? Czy kości znalezione w ścianie przez Sama Muscatello były dowodem dawnych morderstw, czy też sam posadził tam szczątki, aby zwiększyć swoje zyski?
Jak myślisz, co naprawdę wydarzyło się w zamku Franklin? Czy najbardziej nawiedzony dom w Ohio naprawdę mógłby stać pośrodku Cleveland?
Źródła badań
hauntedplaces.org/item/franklin-castle/
ohioexploration.com/paranormal/hauntings/cuyahogacounty/
theshadowlands.net/places/ohio.htm
en.wikipedia.org/wiki/Franklin_Castle
troytaylorbooks.blogspot.com/2016/03/the-most-haunted-house-in-ohio.html
onlyinyourstate.com/ohio/cleveland/franklin-castle-haunted-cleveland/