Chociaż wiara w elfy zniknęła w większości miejsc, została zawieszona na Islandii, gdzie duszki znane są jako huldufólk, czyli ukryte osoby. Nie są to wesołe małe krasnoludy ze spiczastymi uszami i czerwonymi kapeluszami, takie jak te, które pracują dla Świętego Mikołaja lub czają się w pobliżu petunii w ogrodach.
Huldufólk są tego samego rozmiaru co ludzie, tyle że większość ludzi ich nie widzi. Inni twierdzą, że mają wysokość od kilku centymetrów do trzech metrów.
Mówi się, że mają czarne włosy, noszą szare ubrania w stylu kilku stuleci i żyją w głazach. Najwyraźniej nie lubią elektryczności, ale lubią rolnictwo i rybołówstwo. Zazwyczaj są spokojni, chyba że ich siedlisko jest zakłócone - uważaj, mogą stać się zupełnie nędzni.
Elfy na Islandii
Islandia jest miejscem ponurych wulkanicznych krajobrazów, często pod opuszczonym łupkowo-szarym niebem. Ciemne wzgórza spowija mgła.
Kałuże bąbelków błota, gejzery wystrzeliwują w powietrze strugi pary i wody, ziemia trzęsie się od wstrząsów sejsmicznych, czasami pojawiają się ogniste rzeki lawy, a zorza polarna często rzuca zasłony koloru na nocne niebo.
To miejsce, w którym można by się spotkać z elfami.
Islandczycy angażują elfy w gronie corocznych uroczystości. W Boże Narodzenie 13 chłopców z Yule włożyło nagrody lub kary w buty dzieci. Sylwester to czas, w którym elfy się poruszają, więc Islandczycy zapalają świece, aby pomóc im znaleźć drogę.
Siedzenie na skrzyżowaniu w noc przesilenia letniego przyciągnie elfy niosące prezenty. Ci, którzy przyjmą prezenty, będą bardzo cierpieć; ci, którzy oprą się pokusom, otrzymają wspaniałe nagrody.
Początki Huldufólk
Wiele społeczeństw Europy Północnej wierzyło w istnienie stworzeń ze świata duchów. Słowo alfar, lub elf, pojawia się po raz pierwszy w poezji Wikingów sprzed ponad tysiąca lat. Poganie traktowali elfy jako pomniejszych bogów związanych z płodnością i przyrodą.
Sceptycy i zabójcy sugerują, że pierwsi osadnicy na Islandii byli niesamowicie samotni i stworzyli huldufólk, aby dotrzymać im towarzystwa.
Historie o nich i ich działalności rozkwitły około 500 lat temu, a niektóre z nich zapadają w ciemność.
To prowadzi nas do budowy dróg. Pomysł polegał na budowie nowej drogi łączącej półwysep Alftanes ze stolicą Reykjaviku.
Ale obserwatorzy elfów powiedzieli, że trasa zakłóci siedlisko elfów. Szczególnym zagrożeniem była jedna z ich kaplic, która dla niewykształconych w sprawach elfów przypomina czterometrową bryłę lawy.
Setki osób zstąpiły na projekt, aby zablokować postęp spychaczy.
Problem został rozwiązany przez lokalną damę, która ma kontakt z elfami. Wynegocjowała kompromis polegający na przeniesieniu 70-tonowego kamienia do nowej witryny. Zapewniłoby to, że maszyny do budowy dróg nie uległyby awarii, a pracownicy uniknęli obrażeń.
Islandzka administracja drogowa i przybrzeżna woli zająć neutralne stanowisko wobec elfów i opracowała standardową pięciostronicową odpowiedź na zapytania mediów na ten temat. Po części organizacja mówi: „Nie odpowie na pytanie, czy pracownicy wierzą w elfy i„ ukryte osoby ”, czy nie, ponieważ opinia na ten temat bardzo się różni i jest to raczej sprawa osobista.”
Elfy ratują życie
Árni Johnsen jest członkiem islandzkiego parlamentu, który zasmucił się, gdy jego SUV uderzył w lód. Jego samochód wypadł z małego urwiska i zatrzymał się w pobliżu dużego głazu. Uniknął poważnych obrażeń, ale jego pojazd był odpisany.
Wezwał eksperta elfów Ragnhildura Jónsdóttira, który powiedział, że głaz zamieszkują trzy generacje elfów.
Poseł przypisuje elfom uratowanie mu życia i naciskał, aby głaz zbliżył się do jego domu. 30-tonowa skała stoi teraz na trawiastym terenie (elfy chciały trzymać owce), a okno wychodziło na ładny widok.
Budowa drogi znów była zaangażowana w usuwanie głazu.
Zarabianie na Elfach
Ze świata duchów można zarobić pieniądze.
Oficjalna organizacja turystyczna Islandii oferuje 14-dniową wycieczkę za 2500 $ po wyspie zatytułowaną „Elfy na góry lodowe - Family Circle Tour”. Czy raczej raczej nieśmiało nawiązuje do „opowieści o mitycznych istotach” - mitycznych? Hmmm.
Turyści mogą odwiedzić Elf School w Reykjaviku, którą prowadzi Magnus Skarphedinsson. Tam odwiedzający mają od trzech do czterech godzin wykład na temat elfów. Opłata za 64 USD obejmuje „80-stronicowy podręcznik do nauki w języku angielskim (lub niemieckim lub szwedzkim), - kawę lub herbatę, - najlepszy chleb w kraju, - oraz naleśniki z dżemem i śmietaną dla podobnych osób (uwierz nam, wszyscy to uwielbiają ...). ”
I, oczywiście, wydawany jest certyfikat kompetencji w zakresie badań nad rybami; nie miałoby racji, nie otrzymując certyfikatu.
W Stokkseyri znajduje się muzeum (około godziny od Reykjaviku) poświęcone elfom, trollom i zorzy polarnej. Są też oczywiście sklepy z pamiątkami. Zawsze popularne są ściereczki (13 USD) i fartuchy (24 USD) ozdobione elfami.
Plastikowe stworzenia elfów (5–20 USD) mają wszystkie kształty i rozmiary - żaden z nich nie przypomina przyjętego opisu islandzkich elfów.
Ale niezbędnym elementem dla wyrafinowanego podróżnika po świecie jest koszulka „Uprawiałem seks z elfem na Islandii” (20 USD).
Factoidy premiowe
Według BBC „80% populacji Islandii odmawia wykluczenia istnienia elfów”.
„Miłość to dziarski elf tańczący wesoły dżig, a potem nagle odwraca się od ciebie miniaturowym karabinem maszynowym.” - Matt Groening
Źródła
- „Islandzki poseł przenosi głaz elfów do swojego domu.” Iceland Review Online, 30 stycznia 2014 r.
- „Dlaczego tak wielu Islandczyków wciąż wierzy w niewidzialne elfy”. Ryan Jacobs, The Atlantic, 29 października 2013 r.
- „Dlaczego Islandczycy są nieufni wobec elfów żyjących pod skałami”. Emma Jane Kirby, BBC Magazine, 19 czerwca 2014 r.
- „Islandzkie elfy opóźniają masową drogę: zwolennicy„ ukrytego ludu ”mówią, że budownictwo niepokoi kościół elfów.” Associated Press, 23 grudnia 2013 r.