Czy naprawdę istnieje Bigfoot?
Bigfoot jest najbardziej znanym na świecie tajemniczym stworzeniem i prawdziwą celebrytą wśród kryptydów. Bigfoot, znany również jako Sasquatch na północno-zachodnim Pacyfiku, Skunk Ape na południu i wielu innych pseudonimów w Ameryce Północnej, jest również najbardziej rozproszonym stworzeniem kryptozoologii.
W rzeczywistości ta bestia jest tak popularna, że niektórym sieciom telewizji kablowej nawet warto było kręcić programy reality show o badaczach Bigfoot.
Przy całej tej sławie można by pomyśleć, że Wielka Stopa prowadziłaby dobre życie, ale Wielki Facet ma mały problem: pomimo całej tej niedawnej uwagi wiele osób wciąż nie wierzy, że on istnieje.
To naprawdę jego wina. Całe to chowanie się w ciemnościach lasu i odmawianie stania w miejscu dla właściwego zdjęcia odbiło się na jego publicznym wizerunku przez lata. Faktem jest, że niewierzący Bigfoot przedstawiają całkiem niezłe argumenty, dlaczego nasz ulubiony dwunożny człowiek-małpa jest prawdopodobnie niczym więcej niż wytworem naszej zbiorowej wyobraźni, być może pobudzony błędną identyfikacją znanych zwierząt zmieszaną z odrobiną pobożnego myślenia. Mówią, że Bigfoot nie jest prawdziwy, a ciężko się kłócić bez solidnych dowodów.
Czy oni mają rację? Tutaj przyjrzymy się niektórym ważnym pytaniom postawionym przez sceptyków Bigfoota i zobaczymy, czy jakieś teorie pomogą złagodzić ich obawy.
Dlaczego nikt nie znalazł Bigfoota?
Oczywiście jest to najbardziej rażący problem, z którym zmagają się kryptozoolodzy i badacze Sasquatch, próbując udowodnić sens swojej pracy ogółowi społeczeństwa. Bigfoot ma podobno osiem stóp lub więcej i waży może tysiąc funtów. Jak, u licha, tak masywne stworzenie pozostawało tak długo ukryte? To uczciwe pytanie, ale być może jest łatwa odpowiedź. Krótko mówiąc: tak naprawdę nie.
Bigfoot jest zauważany wszędzie. Od stanu Waszyngton po Florydę i od stanu Maine po Kalifornię każdego roku odnotowuje się dziesiątki zgłoszonych obserwacji Bigfoota w samych Stanach Zjednoczonych. Zwykle pojawia się również kilka wizualnych dowodów, które pojawiają się co roku, a także gipsowe ślady stóp, odcisków i próbek włosów.
I to są jedyne zgłoszone incydenty. Możemy jedynie spekulować, ile osób ma doświadczenia, ale nie chcą się wypowiedzieć. Gdyby ci ludzie wystąpili, czy podwoiłoby to liczbę rzekomych obserwacji? Potrójnie? Kto wie.
Tak więc Bigfoot tak naprawdę wcale nie wymyka się spod naszego radaru. Cały czas go widuje, ale mówimy o niezwykle rzadkim zwierzęciu, więc obserwacje nie będą tak powszechne ani przewidywalne, jak byśmy chcieli.
Obserwacje Bigfoot występują na całym świecie. Biolodzy i naukowcy mieli setki lat na zlokalizowanie i zbadanie tego stwora, ale nie udało im się. Czemu?
Dlaczego Bigfoot jest tak rzadki?
Wiemy, że w Stanach Zjednoczonych istnieje lub było wiele zwierząt, które zostały zdziesiątkowane lub zabite całkowicie, odkąd Europejczycy przybyli na kontynent setki lat temu. Wtedy, w czasach, gdy komunikacja była znacznie mniejsza, a mniej osób było w stanie czytać i pisać, być może spotkania Sasquatch były bardziej powszechne.
Gdyby wczesni osadnicy żyjący na skraju puszczy z niewielkim kontaktem z cywilizacją zabili duży procent tych zwierząt, nie byłoby oficjalnych zapisów o tych incydentach. W przypadku braku fotografii, czasopism pisanych i relacji z gazet pozostałyby tylko historie. Wiemy, że te historie istnieją, nie tylko z powodu relacji pierwszych osadników, ale także z powodu tysięcy lat rdzennej Ameryki.
Niestety, zanim nauka dogoniła Nowy Świat, być może Wielka Stopa stała się już niezwykle rzadka, nawet na skraju wyginięcia. Ale to niekoniecznie oznacza, że ludzie nigdy nie wiedzieli o stworzeniu; oznacza to po prostu, że nie ma zapisu.
Argument sceptyka jest jednak zasadny. Logicznie rzecz biorąc, jeśli Sasquatch jest prawdziwy, biologowie powinni być w stanie go wyśledzić i ukończyć odpowiednie badania. Do tego czasu zawsze pojawią się pytania, a wszelkie fakty dotyczące Bigfoota będą podejrzane.
Film Patterson-Gimlin został nakręcony w 1967 roku i nadal jest uważany za najlepszą dokumentację Bigfoota, jaką mamy dzisiaj. Na poniższym klipie Robert Gimlin rozmawia z ekipą Finding Bigfoot o nagraniu. Czy to mistyfikacja? Ty jesteś sędzią.
Dlaczego nikt nie znalazł kości stóp ani ciała?
Tak więc, jeśli Bigfoot jest prawdziwy, to oczywiście musi być bardzo trudny do pokonania. Zakładając, że jest inteligentnym stworzeniem, biegłym w ukrywaniu się i trzymaniu się z daleka od ludzi, być może po prostu ewoluował w taki sposób, że czyni go wyjątkowo niewykrywalnym.
Ale co z kościami Bigfoot? Żywy Bigfoot może być dość podstępny, ale martwy sam nie może poruszać się bardzo daleko. Tusze powinny już zostać znalezione.
Teoretycznie ma to sens, ale tutaj jest kilka problemów. Po pierwsze, nic martwego nie trwa bardzo długo, zanim natura je rozłoży i przetworzy. Wszelkie zwłoki, które uderzą w dno lasu, rozkładają się w ciągu tygodni, a kości są rozrzucone daleko i szeroko. W bardzo krótkim czasie nie ma śladu, że tusze kiedykolwiek istniały.
Po drugie, jeśli Bigfoot jest tak bardzo rzadki na początku, byłoby bardzo mało prawdopodobne, że turysta lub myśliwy spotkałby się na ciele Bigfoota na wolności. Tuszki jeleni i niedźwiedzi są rzadkie, a są to dwa obfite gatunki.
Ale wciąż powinny gdzieś unosić się kości, prawda? Dlaczego nikt nigdy nie znalazł kości udowej Bigfoot?
W Sasquatch mówimy o bardzo małej populacji zwierząt, które żyją być może tak długo lub dłużej niż ludzie. Śmierć na wolności jest rzadkością, dlatego też tusze i kości są rzadkie.
Możliwe, że ktoś widział kiedyś zbłąkane kości Bigfoota i odrzucił je jak inne zwierzę, ale znalezienie kości porozrzucanych na pustyni jest prawdopodobnie znacznie mniej prawdopodobne niż zauważenie żywego stworzenia. I wiemy, jak to jest rzadkie.
Niektórzy badacze uważają, że Bigfoot może pochować swoich zmarłych. To sugeruje kilka interesujących możliwości. Bigfoot może mieć jakąś kulturę, a nawet spirytyzm, który dyktuje tę praktykę. Szympansy wykazują prymitywny typ „spirytyzmu”, w którym opłakują straty i okazują cześć w pewnych sytuacjach.
A może Bigfoot jest bliżej związany z ludźmi niż nam się wydaje. Ciekawe jedzenie do przemyślenia.
Dlaczego Hunter nie postrzelił Bigfoota?
Co z myśliwymi? Na pewno jakiś szczęśliwy deerslayer powinien już zdmuchnąć Sasquatcha! Jest kilku, którzy twierdzili, że właśnie to zrobili, ale oczywiście nie byli w stanie przedstawić dowodów. Jednak może to nie być tak prawdopodobne, jak myślisz (i jak każdy myśliwy wiedziałby), a oto kilka powodów, dla których:
- Myśliwi nie chcą strzelać do niczego, co się rusza; polują na określone zwierzę i to nie jest Bigfoot. Oczywiście, na pewno są tacy maniacy, którzy najpierw strzelają, a później zadają pytania i biada Sasquatchowi, który przecina ich ścieżki, ale ogromna większość myśliwych jest bardzo ostrożna w kwestii tego, co strzelają.
- To, co wygląda jak Bigfoot, może być palantem w kostiumie lub innym myśliwym w garniturze Ghillie. Już sama ta myśl utrudniłaby większości myśliwych pociągnięcie za spust. O ile jakiś kretyn w kombinezonie goryla biegnącym po lesie podczas sezonu łowieckiego miałby nadejść, nikt nie chce być mordercą.
- Mówiąc o morderstwie, czy chciałbyś być osobą, która zabiła Sasquatcha? Większość myśliwych ma pewien szacunek dla świata przyrody, a strzelanie do być może najrzadszego zwierzęcia na planecie nie jest dla nich zbyt dobre.
Nadal miałoby sens, że jeśli Bigfoot naprawdę tam jest, myśliwi powinni go widzieć w lewo i w prawo. Być może Bigfoot już dawno nauczył się unikać ludzi za pomocą broni, po tym, jak zobaczył, do czego zdolny jest nasz gatunek.
Gdzie są skamieliny Bigfoota?
Okej, więc nie ma żywej Bigfoota i nie ma martwej Bigfoota. Bigfoot jest niezwykle rzadki i bardzo nieuchwytny, dlatego nikt go nie złapał. Rzadkość i długie życie oznaczają, że tusze są trudne do zdobycia. Nawet kości ostatecznie są rozproszone, a jeśli faktycznie grzebią swoich zmarłych, sytuacja wydaje się całkowicie beznadziejna, jeśli chodzi o znalezienie szczątków Sasquatcha.
Ale nawet jeśli wszystko to jest prawdą, jeśli naprawdę istnieje gatunek małpy północnoamerykańskiej biegającej po lasach Stanów Zjednoczonych i Kanady, wydaje się sensowne, że powinniśmy to zobaczyć w zapisie kopalnym. Kości lub skamieniałości byłyby najłatwiejszym do potwierdzenia faktem na temat Wielkiej Stopy. Można by pomyśleć, że nawet jeśli nikt nie znalazł żywego ani martwego, w historii kontynentu muszą istnieć dowody.
Może nie. Aby spojrzeć z perspektywy, spójrzmy na Gigantopithecus Blacki, starożytny gatunek małpy, który wymarł tysiące lat temu. Gigantopitek Blacki miał dziesięć stóp wzrostu i ważył pół tony. Brzmi znajomo?
Giganto mieszkała w Azji, ale niektórzy sądzą, że mogła przekroczyć most Bering Land do Ameryki Północnej mniej więcej w tym samym czasie co ludzie i ewoluować w coś, co obecnie znamy jako Bigfoot. Byłoby to około 20 000 lat temu.
To długi czas. Możemy spekulować, że w ciągu ponad 20 000 lat w Ameryce Północnej powinny pozostać kopalne dowody na istnienie takiego stworzenia, ale oczywiście nie ma takiego. To chyba mówi, dopóki nie przyjrzymy się skamielinom dowodów na istnienie Giganto w Azji.
W ciągu około miliona lat okupacji Gigantopithecus Blacki pozostawił tylko kilka skamieniałych zębów i fragmentów żuchwy. Żadnych dużych kości, żadnych czaszek, żadnych pełnych szkieletów, nic więcej w zapisie kopalnym, który by nam powiedział, że to stworzenie istniało przez milion lat.
Wiemy, że Gigantopithecus Blacki mieszkał w Azji przez milion lat, ale prawie nie ma dowodów kopalnych. Patrząc na to w ten sposób, z pewnością wydaje się możliwe, że może istnieć dowolna liczba dużych ssaków, które żyją lub żyły w Ameryce Północnej, dla których nie mamy żadnych zapisów kopalnych.
Oczywiście, teoria Bigfoot-Giganto ma kilka dziur, najbardziej rażąco fakt, że Giganto wyginęło wiele tysięcy lat przed udostępnieniem Mostu Beringa. Jest to jednak dobra ilustracja tego, jak bardzo brakuje zapisu kopalnego i jak takie rzadkie zwierzę, jak Bigfoot, mogło się przedostać.
Co je Bigfoot?
Bigfoot jest dużym stworzeniem i musi coś zjeść, aby przeżyć. Prawdopodobnie dużo czegoś. Dieta i ilość dostępnego jedzenia to kolejny temat, który powoduje, że niektórzy ludzie sceptycznie podchodzą do Bigfoota.
Niezależnie od tego, czy Bigfoot wyewoluował z Gigantopithecusa Blackiego lub innej wielkiej małpy, czy też jest bliżej spokrewniony z ludźmi, faktem jest, że populacja tak ogromnych stworzeń będzie wymagała ogromnych ilości pożywienia.
Ludzie myślą o Giganto jak o wielkim gorylu, takim jak King Kong, ale prawdopodobnie był on bliżej związany ze współczesnymi Orangutanami. Jeśli potrafisz sobie przypomnieć zdjęcie dziesięciostopowego Orangutana, prawdopodobnie nie wygląda to jak podstępny, pewny siebie Sasquatch, o którym wszyscy słyszeliśmy. Orangs są zbieraczami, a więc prawdopodobnie było Giganto, jedząc bambus i inną roślinność. Jeśli Bigfoot jest podobny, trudno sobie wyobrazić, że lasy liściaste / iglaste w Ameryce Północnej zapewniłyby wystarczające wyżywienie w miesiącach zimowych.
Łoś i Łoś to pasące się zwierzęta, żyjące w trudnym klimacie. Czy spożywane przez nich rodzaje jedzenia byłyby odpowiednie dla populacji Bigfoot? Niedźwiedzie grizzly są ogromnymi stworzeniami, ale hibernują przez długą, mroźną zimę. Jaka jest sztuczka Bigfoota?
Jeśli Bigfoot ewoluował z Giganto, musiał się radykalnie zmienić pod względem wyglądu, zachowania i preferencji żywieniowych. Rzeczywiście, niektórzy badacze uważają, że Sasquatch może nawet polować na zwierzęta tak duże jak jelenie i łosie, aby uzupełnić swoją dietę mięsem. Z pewnością pomogłoby to w klimacie północnym, gdzie przez wiele miesięcy w roku występuje rzadka roślinność. Ale czy to ma jakiś sens?
Podczas gdy wiele gatunków małp (w tym orangi) spożywają owady w ramach swojej diety, a szympansy znane są z polowania na małpy i inne małe zwierzęta, jedynymi żywymi hominidami, które rutynowo zabijają zwierzynę tej wielkości, są ludzie.
To sprowadza nas z powrotem do rozważania Bigfoota jako bliższego krewnego w naszym drzewie genealogicznym. Jeśli Bigfoot poluje, zabija i konsumuje dużą zwierzynę, musimy założyć, że jest ona zdolna przynajmniej do sporej agresji. Może używa narzędzi lub jakiegoś rodzaju jako broni myśliwskiej, może czegoś tak podstawowego jak duże skały lub patyki.
Czy to możliwe, że Wielka Stopa może nawet zaatakować ludzi? Czy powinniśmy się bać Bigfoota? Fakty na ten temat są pobieżne, ale wydaje się, że nie ma powodów, aby przygotowywać się do walki z Bigfootem po wejściu do lasu.
Ale to wszystko spekulacje, oczywiście. Argument sceptyka ma sens. Możemy założyć, że dorosły Sasquatch potrzebowałby tysięcy kalorii każdego dnia, aby przetrwać ciężkie północne zimy, ale nie wiemy również, czy mógłby na przykład wejść w okres odrętwienia, a nawet hibernacji przez kilka miesięcy.
Gdzie mieszka Bigfoot?
Wydaje się, że wszędzie. Jednym z problemów, jakie wielu sceptyków ma z obserwacjami Sasquatch, jest szeroki zakres siedlisk i terytoriów, które wydają się obejmować. Gdy weźmiemy pod uwagę głębokie, rzadko zdeptane lasy północno-zachodniego Pacyfiku lub ciemne i przeraźliwe moczary na południu, łatwo sobie wyobrazić, że Bigfoot lub jakiekolwiek inne nieznane zwierzę tworzą tam dom, dobrze chroniony przed wtrącaniem się ludzi.
Ale obserwacje Bigfoot występują wszędzie, nie tylko w odległych obszarach. Bigfoot występuje nawet w starszych, gęsto zaludnionych stanach wschodnich, takich jak Ohio, Pensylwania, New Jersey i Maryland. Te stany mają znaczące obszary gry i lasy, ale są również dobrze zbadane i dokładnie zmapowane. Jak stworzenie tak duże mogło przemknąć obok biologów i badaczy, nie wspominając o łowcach, przez setki lat?
Aby dowiedzieć się, jak to możliwe, spójrzmy na historię lwa górskiego w północno-wschodnich częściach Stanów Zjednoczonych. Podobnie jak w zachodniej i południowo-wschodniej części kraju, kuguary występowały niegdyś na północnym wschodzie. Ze względu na ich niebezpieczną naturę osadnicy i wczesni koloniści nie musieli długo czekać na decyzję, że lepiej odejść niż tutaj. Przez kilkaset lat kuguary ginęły na widoku, aż któregoś dnia ich nie było.
Dzisiaj, według agencji takich jak US Fish and Wildlife, na północnym wschodzie nie powinno być więcej kuguarów. Ale nie musisz daleko szukać, aby znaleźć kogoś, kto zna kogoś, kto ma brata, który kiedyś rozmawiał z kimś, kto widział kuguara z pierwszej ręki podczas polowania na północnym wschodzie. Jeśli spojrzysz trochę mocniej, możesz nawet znaleźć źródło obserwacji, a przysięgną, że to, co zobaczyli, nie było rysiem rudym, ale prawdziwą puma. Na północnym wschodzie są nawet ciała kuguarów rzekomo zastrzelonych lub potrąconych przez samochody.
Kuguary są bardzo nieuchwytnymi zwierzętami, a jeśli nadal istnieją w miejscach takich jak Nowy Jork, Nowa Anglia i Pensylwania, ich populacja jest bardzo mała. Jednak ludzie je widzą i cały czas zgłaszają swoje spostrzeżenia. Tak jak Bigfoot. Jeśli weźmiemy pod uwagę zakładany poziom inteligencji Bigfoota, który musi być znacznie wyższy niż poziom kuguara, ma sens, że jeszcze trudniej byłoby go dostrzec, schwytać i udokumentować. Bigfoot raczej nie zostanie potrącony przez samochód bardziej niż człowiek, a on będzie mądrzejszy w znajdowaniu kryjówek niż kuguar.
Jeśli jest prawdopodobne, że na wschodzie mogą istnieć kuguary, jak wielu uważa, prawdopodobne jest również, że w tym samym lesie można ukryć inne niezwykle rzadkie zwierzę.
Konkluzja . . .
Chociaż istnieje wiele dowodów na istnienie Bigfoota, przy braku żywego okazu, ciała lub nawet fragmentów tuszy nie można definitywnie stwierdzić, że istnieje rzadki gatunek hominida biegający po lasach Ameryki Północnej. Przez lata było wielu dowcipnisiów, którzy chcieli oszukiwać dowody Bigfoota. Ci sceptycy, którzy twierdzą, że Wielka Stopa nie jest tak naprawdę, mają solidne podstawy, by się o tym przekonać.
Mimo to wiele osób uważa, że Bigfoot naprawdę tam jest.
Problem polega na tym, że przekonania naukowe nie powinny mieć z tym nic wspólnego. Nauka opiera się na informacjach i logice, a nie na kaprysach i życzeniach. Ostatecznie to osoba decyduje, czy dostępne dowody i argumenty są wystarczająco przekonujące, aby poprzeć istnienie takiego stworzenia.
Sceptycy powiedzą „nie”. Bez zimnych, twardych faktów i niepodważalnych dowodów Bigfoot nie jest bardziej prawdziwy niż Święty Mikołaj czy Wielkanocny Królik.
Badacze Sasquatch przeciwstawią się, że dostępne dowody musiały skądś pochodzić, a po prostu jest zbyt wiele informacji, aby je zignorować. To, że nie mamy jeszcze wszystkich elementów, nie oznacza, że powinniśmy zrezygnować z układanki.
Niektórzy mogą twierdzić, że nie może istnieć coś takiego jak „fakty z Bigfoot” podczas badania takiego stworzenia. Chociaż może to być prawdą w tym sensie, że nie mamy zwierząt do zbadania, z pewnością istnieją fakty i dowody towarzyszące zjawisku Bigfoot.
Faktem jest, że ludzie rutynowo twierdzą, że widzą duże, dwunożne stworzenie podobne do małpy w całej Ameryce Północnej. Faktem jest, że zebrano pewną ilość dowodów, które sugerują istnienie stworzenia. Jak każdy dowód, trzeba to wszystko dokładnie zważyć, aby dojść do wniosku.
Więc gdzie stoisz? Czy Bigfoot jest prawdziwy, czy tylko mitem?