Pomysł dorosłego mężczyzny ubranego w kostium króliczka i ścigającego ludzi z toporem brzmi zbyt absurdalnie, by mieć jakąkolwiek prawdę, prawda? W większości przypadków tak nie jest. Historia zawiera jednak odrobinę prawdy, choć trudno w to uwierzyć.
Legenda
Istnieje wiele odmian legendy o Króliczku. Ale najbardziej znana i znana wersja miejskiej legendy została rozpowszechniona w Internecie pod koniec lat 90. XX wieku przez plakat o nazwie „Timothy C. Forbes”. Ta wersja stwierdza, że w 1904 r. Zamknięto więzienie dla uchodźców w Clifton w stanie Wirginia z powodu skarg mieszkańców. Kiedy więźniowie byli przenoszeni do nowego domu, jeden z autobusów rozbił się. Większość pasażerów i kierowca autobusu zginęło, ale dziesięciu więźniów uciekło. Następnie utworzono grupę poszukiwawczą i znaleziono wszystkich więźniów oprócz dwóch: Marcusa Wallstera i Douglasa J. Grifona.
Podczas gdy Wallster i Grifon nadal byli na wolności, miejscowi zaczęli znajdować skórki, na wpół zjedzone króliki zwisające z drzew. Obszar został ponownie przeszukany i tym razem policja znalazła szczątki Wallstera, obdarte ze skóry jak króliki. Na jego stopie umieszczono notatkę: „Nigdy mnie nie znajdziesz, bez względu na to, jak bardzo się starasz! Podpisano, Króliczek”. Raporty różnią się od tego, czy znaleziono go zwisającego z drzewa czy pod wiaduktem mostu. Wiadukt stał się znany jako „Bunny Man Bridge”. Podobno było to wzdłuż torów kolejowych na Colchester Road.
Władze ostatecznie były w stanie wyśledzić Grifona, ale udało mu się uniknąć schwytania i udać się na niektóre tory kolejowe w pobliżu miejsca, w którym miała miejsce pierwotna awaria autobusu. Zaśmiał się szaleńczo na policji, a potem pociąg został natychmiast potrącony. Później okazuje się, że Grifon został umieszczony w azylu po zabiciu rodziny w niedzielę wielkanocną.
Przez lata później, około Halloween, znaleziono ciała królików i ludzi zwisające z wiaduktu i na drzewach w okolicy. Niektórzy twierdzą nawet, że widzą postać przechodzącą przez tunel mostu pod jednym wiaduktem. Inne odmiany mówią, że jeśli przejdziesz tunelem o północy, Króliczek złapie cię i zawiesi przy wejściu.
To dość przerażająca historia. Ale to wszystko - historia. Brian A. Conley, historyk i archiwista hrabstwa Fairfax Public Library, nazywa tę historię „wyraźnie fałszywą” z wielu powodów. W hrabstwie Fairfax nie było azylu, gdzie legenda ma się odbyć. Potępiający jest również fakt, że nie ma akt sądowych wykazujących, że istniał Grifon lub Wallster.
Ale to nie powstrzymało rozprzestrzeniania się legendy o Króliczku, nie mówiąc już o innych wersjach. Inna mniej znana historia pochodzenia opowiada o nastolatku, który pewnego dnia postanowił założyć biały kostium króliczka i zamordować całą swoją rodzinę. Później powiesił się na wiadukcie. Duch nastolatka prześladuje teraz Most Króliczka, polując i usuwając z siebie każdego, kto jest na tyle nieszczęśliwy, by spotkać jego niespokojnego ducha.
Artykuł o Urban Legends Online donosi o wielu innych roszczeniach dotyczących mostu Bunny Man po Grifonie. Należą do nich dziwne śmierci związane z mostem, takie jak młody mężczyzna z Clifton w Wirginii, który podczas swoich podróży natknął się na most, a następnie zabił swoją rodzinę i zawiesił na moście przed zabiciem samego siebie - podobnie jak historia pochodzenia nastolatka w stroju króliczka.
Podobno w 1943 r. Znaleziono trzech nastolatków zwisających martwych z mostu z notatką Króliczka przyczepioną do ich stóp. I wreszcie, w 2001 roku, twierdzi się, że sześciu lokalnych studentów i przewodnika odnalazło okaleczone części królika w lesie, usłyszało odgłosy i zobaczyło poruszające się w lesie postacie.
Prawdziwa historia
Więc gdzie jest ziarno prawdy w tej historii? Co tak naprawdę się stało, że legenda o Króliczku rozrosła się tak dziwacznie? Cóż, prawdziwa historia jest nieco bardziej przyziemna, choć dla osób zaangażowanych nadal bardzo przerażająca.
Według Briana A. Conleya legenda miejska Bunny Man najprawdopodobniej pochodzi z dwóch incydentów, które miały miejsce w 1970 roku w hrabstwie Fairfax w stanie Wirginia. Conley przeprowadził szeroko zakrojone badania legendy i znalazł dwa zgłoszone zdarzenia mężczyzny przebranego za królika grożącego toporem. Wystąpiły one w odstępie około tygodnia w Burke na Wirginii.
Pierwsze zdarzenie miało miejsce 19 października 1970 r. I zostało zgłoszone przez kadeta Akademii Sił Powietrznych USA Roberta Bennetta i jego narzeczonej. Około północy zaparkowali samochód na Guinea Road, przygotowując się do wizyty u krewnego. Będąc jeszcze w samochodzie, zauważyli ruch w pobliżu lusterka wstecznego. Natychmiast potem przednie okno pasażera zostało rozbite. Następnie para krzyczała na siebie przez „odzianą na biało postać” o wkroczeniu. Jakiś czas później, kiedy odjechali, odkryli topór, którego mężczyzna użył na podłodze samochodu.
Robert Bennett powiedział później policji, że mężczyzna miał na sobie biały garnitur z króliczymi uszami, ale jego narzeczona stwierdziła, że mężczyzna miał na sobie albo biały capirote (stożkowaty, spiczasty kapelusz), albo coś podobnego do kapturów noszonych przez członków Ku Klux Klan .
Drugie wydarzenie odbyło się 29 października 1970 roku. Ochroniarz budowlany Paul Phillips podszedł do mężczyzny, który stał na werandzie niedokończonego domu przy Guinea Road. Później Phillips opisał mężczyznę ubranego w szary, czarny i biały kostium króliczka. Po konfrontacji z Phillipsem mężczyzna zaczął siekać siekierą na ganku i narzekał na wkroczenia.
W tygodniach po publicznym zgłoszeniu incydentów ponad 50 osób skontaktowało się z policją, aby zgłosić obserwacje Bunny Mana, jak nazwał go media. Jeden z tych raportów obejmował nawet obserwację Królika, który zjadł uciekającego kota.
Policja hrabstwa Fairfax poważnie potraktowała te raporty i przeprowadziła dochodzenie w sprawie obu incydentów. Niestety brakowało dowodów i nigdy nie znaleziono tajemniczego mężczyzny w stroju króliczka. Obie sprawy zostały ostatecznie zamknięte.
Nie jest do końca jasne, jak legenda ewoluowała tak drastycznie, ale prawdopodobnie jest to związane z nierozwiązanym morderstwem dziewczynki w 1918 roku. 14-letnia Eva Roy została pobita na śmierć i powieszona w pobliżu Colchester Bridge, a główny podejrzany - który później okazał się niewinny - był uciekłym pacjentem umysłowym z pobliskiego więzienia Lorton. Jest prawdopodobne, że człowiek zły na wkroczenia został skrzyżowany z tym tragicznym przypadkiem legendy Douglasa J. Grifona propagowanej przez Timothy C. Forbesa.
Dziedzictwo
Legenda Bunny Man ma wpływ kulturowy. W szczególności film Donnie Darko czerpał z niego inspirację.
Oczywiście, będąc fanem horrorów, który widział wszystkie trzy filmy, muszę wspomnieć o trylogii Bunnymana. Trylogia Bunnymana składa się z Bunnyman lub The Bunnyman Massacre (2011), Bunnyman 2, również myląco znanej jako Bunnyman Massacre (2014) i Bunnyman Vengeance (2017). Filmy te są prawdopodobnie najbardziej niesławne, oparte na miejskiej legendzie, ale tak naprawdę jedyną rzeczą, jaką z nich biorą, jest pomysł zabójcy w stroju króliczka.
Jest też krótki film Koszmar w Bunnyman Bridg e, który osobiście uważam za znacznie przyjemniejszy niż trylogia Bunnyman, głównie dlatego, że wydaje się być samoświadomy. Czerpie także elementy z legendy, co jest zaletą każdego filmu, który twierdzi, że opiera się na miejskiej legendzie.
Wniosek
Jak więc udało nam się przejść od mężczyzny z siekierą, który mógł nosić uszy królika, krzyczącego o wkroczeniu do trylogii okropnych niskobudżetowych filmów grozy o kanibalskim mordercy z siekierą w ogólnym kostiumie Zajączek? Musimy jedynie spekulować, a nawet to nie jest jasne.
Myślę, że tak właśnie wyglądają miejskie legendy.